bez przesady z tymi nadgarstkami
Miałem swego czasu 400D, który (jak już o górach mowa) miał swoje stałe miejsce w plecaku. Aparat jako taki dobry był, ale surowe traktowanie zrobiło swoje a do tego zestarzał się moralnie. Postanowiłem wymienić go albo na 500D albo na 50D (z czego bardziej byłem skłonny wybrać 500D ze względu na gabaryty właśnie). Los chciał inaczej (zaważyła solidność wykonania, oraz karty pamięci sic!) kupiłem 50D, który jest szybszy, solidniejszy i nie mieści się do plecaka (czyli trzeba będzie kupić nowy plecak - kolejny "nieprzewidziany" wydatek), ale w głowie siedzi mi myśl taka że oba z tych aparatów generują taki sam obrazek.
Piszę to po to by uzmysłowić, że wybór z pozoru łatwy wcale taki być nie musi, oraz że jest to bardzo indywidualna sprawa
Pozdrawiam.