G... prawdapod powiększalnikiem spędza się czasem i kilka godzin nad jednym udanym powiększeniem, więc nie widzę powodu, by skanu nie pojechać choćby krzywymi, coby kontrastu odzyskać. Surowe zdjęcie NIGDY nie będzie tak dobre, jak choćby troche ruszone. Przecież od czego przy powiększalniku zmienne gradacje, maski, pokłony, wielokrotne naświetlania? Od czego również dobór negatywu, odpowiedniej chemii, rozcieńczenia, temperatury i sposobu mieszania? To takie same drogi do kontroli rezultatu, jak oprogramowanie graficzne. Jeśli nie pracujesz pod powiększalnikiem, masz prawo część obróbki (tą pozytywową) wykonać na kompie, i to w niczym nie przeszkadza
P.S. analog nie został stworzony do skanu. Skan zawsze straci w porównaniu z czystym plikiem z cyfry. Porównanie może dotyczyć jedynie powiększeń na papier![]()