o to się nie przejmuj... jak tak bardzo Ci przeszkadza opcja zabrania tragarza/stylisty/stylistki/(jak zwał tak zwał) to zawsze możesz wziąć jakiś mały statyw i na nim zapiąć blendę - dużo więcej roboty z ustawianiem, przenoszeniem itd niż pilotowanie osoby która to trzyma.
kolejna zaleta tragarza - grupka dresów (a wszędzie ich pełno) która może chcieć 'pożyczyć' sobie Twój aparat musi być większa, bo wątpię że zwykłe 'patrole dwójkami' (no chyba że jacyś zdrowo przyładowani) odważą się zaczepiać grupkę 3ch osób :P