Dostęp do negatywów da się jeszcze przeżyć, gorzej z cenami. Są dobre hurtownie, gdzie jeszcze można kupić wysyłkowo dobre materiały, problem w tym, że ceny idą w górę razem z wywołaniem, a jakość spada. Nie mając własnej ciemni do negatywów kolorowych zostają ci cyfrówki. Sam bym wciąż robił na negatywach/diapozytywach, ale jakość tego co oddają z laboratoriów jest żałosna. Kup 350D i będziesz w szoku jak dobra jest jakość zdjęć cyfrowych. Zdjęciom brakuje tego "czegoś", są "plastikowo idealne", ale też ładneTeraz nie ma już po co pakować się tak głęboko w filmy... sprzęt zostaje, więc można sobie czasami nim zdjęcia porobić, to czego nie potrzebujesz sprzedaj i kup coś cyfrowego.
Co do sprzętu - kup EOSa 40D za granicą (jeżeli masz jakichś znajomych). Jego cena w USA spadła już (licząc promocje) poniżej 2000zł. Do tego jeszcze obiektyw. Możesz też kupić korpus EOS 400D w USA i obietyw to powinieneś się zmieścić w 2000zł. Niestety kupując aparat na innym kontynencie tracisz gwarancję w Europie, więc trochę się ryzykuje, ale zazwyczaj ze sprzętem wszystko jest ok.