Witam wszystkich.
Od kilku lat używam EOS300 z kitowym obiektywem.
W związku z częstym fotografowaniem mojego syna trochę brakuje mi datownika a nie mam czasu i pieniędzy na skanowanie i archiwizację negatywów. Zastanawiam się nad ściągnięciem z B&H EOS 300X z datownikiem (250$) albo EOS30V (350$). Ale...
Wchodzę niedawno do sklepu nie dla idiotów, szukam negatywów i znajduję je w malutkiej lodówce, w ilości na oko 15 rolek w sumie. Na odbitkach z jednego negatywu widac plamy porozrzucane losowo w różnych miejscach. Nie będę z tego robił afery ale prawdopodobne jest, że takie sytuacje mogą się powtarzac. LAB, w którym wykonuję odbitki rozdaje negatywy "na wymianę" ale nie wiem czy żeby przyciągnąc klienta czy żeby pozbyc się zapasów. Negatywy rozdają bez pudełek, termin ważności trudny do ustalenia.
Dojrzałem również do wymiany obiektywu na stałoogniskowy 50 1.4, już nawet zamówiłem w AB Foto ale po tygodniu czekania okazało się, że obiektyw został uszkodzony podczas transportu.
I teraz mam dylemata:
- czy pchac się w analoga ale ryzykowac coraz trudniejszym dostępem do negatywów (nie zawsze pierwszej jakości)
- czy kupic nowy 350D z kitem za niecałe 1400 zł
- czy kupic nowe body 400D za około 1450 zł (po zwrocie 215 od CANONA)
Obiektyw to drugi temat i zdaję sobie sprawę, że obok kitowego i tak trzeba kupic minimum 50/1.8.
Ciągnie mnie niestety (a może stety) w stronę analoga.
Błagam, niech ktoś mnie przekona, analog albo cyfra.
A jeśli cyfra to:
- czy wielkośc wyświetlacza w 350D da się przebolec?
- czy podświetlenie punktów AF w 400D można ustawic na ciągłe (miałem ten aparat w rękach i np. podczas pracy w trybie A-DEP błyśnięcie punktów wydaje mi się za krótkie do poprawnej oceny ustawionego zakresu GO)
Jak chodzi o 300X to ten aparat ma to, czego potrzebuję:
- E-TTL II
- migawka do 1/4000s
- samowyzwalacz 2 albo 10s - regulowany
- synchronizacja błysku na pierwszą albo drugą kurtynę
- podświetlany wyświetlacz
- datownik do 2099 (30V ma datownik "tylko" do 2019)
30V ma sterowanie okiem - rewelacja przy A-DEP - i kilka dodatkowych hebelków do sterowania (które w 300X można obejśc), no i jest mniej plastikowy.
Proszę o opinie, o ile komuś jeszcze się chce pisac o wyższości jednego systemu nad drugim
(przepraszam ale nie mogę pisac c z kreską - stąd tyle błędów)