Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 69

Wątek: Witam i od razu pytam?!

  1. #31
    Początki nałogu Awatar Pirx
    Dołączył
    May 2006
    Wiek
    55
    Posty
    485

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    hmmm... jeżeli na forum canona polecacie mi kupno nikona... rozumiem, ze wolicie zebym sobie stąd poszedł i pozanudzał trochę nikonowców...
    Eee, nie przesadzaj :-)
    Po prostu do Canona nie ma takiego "wszystko w jednym" obiektywu o równie zadowalających parametrach.
    Do pełnej klatki, to może jeszcze być 28-300L IS, ale to już inna waga i cena.

    Cytat Zamieszczone przez zbycholek Zobacz posta
    Witam, mam podobne dylematy. Kupiłem wraz z aparatem obiektyw 18-55 IS i rozważam zakup dodatkowo jednego z dwóch modeli: 55-250 IS lub 70-300 IS USM. Mam pytanie, nie wnikając w koszty który będzie bardziej rozsądny do mojego zestawu? Czy "dziura" pomiędzy 55-70 będzie bardzo odczuwalna? Dodam że to moja pierwsza lustrzanka a poprzednik to Minolta Z5
    Jeśli taki sobie stawiasz wybór, to... nie ma się nad czym zastanawiać.
    Ten 70-300 będzie zdecydowanie lepszym wyborem, a "dziury" 15 mm w tym zakresie ogniskowych nie poczujesz.
    Pozdrawiam,
    Pirx

  2. #32
    Bywalec
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    Boruja Kościelna
    Wiek
    47
    Posty
    172

    Domyślnie

    Biegam obecnie z tamim 17-50mm i brakuje mi i z dolu (kurna, czasami juz nie ma gdzie i jak sie cofnac, aby zlapac calosc w kadr...) i z gory (w moim przypadku jestem niemal pewien, ze 70-200 plus ewentualnie extender 1,4 wystarcza).

    Ze szkiel o duuuuzym zooomie widzialem tutaj na CB polecanego jako calkiem przyjemne szklo jesli chodzi o jakosc 50-500 (zoom 10x) Sigme.
    Jakosc fotek z tego jest zadowalajaca i pewnie nie bedziesz narzekal.
    Niemniej - znam ludzi, ktorzy jednak wracaja do mateczki - USM Canon'a to jednak USM Canon'a... (ale kosztuje...)
    ...ani krzty talentu + 1,5kg sprzetu...
    (40D + T 17-50 /f2.8 i glod na wiecej)

  3. #33
    bokaj
    Guest

    Domyślnie

    do Autora wątku:
    wszystkie uwagi tutaj są bardzo trafne i cenne - ale...
    rozumiuem Ciebie doskonale, sam niedawno zaopatrzyłem się w Sigmę 18-200mm.
    i uważam, że to nie był zły krok. dlaczego?
    od siebie argumentował nie będę. przeczytaj wypowiedź Ash'a w linku niżej podanym:
    http://www.optyczne.pl/65.12-Test_ob...elnik%F3w.html

    osobiście też byłem pełen wahań i wątpliwości - ale wypowiedź Ash'a przekonała mnie ostatecznie.
    aż tak źle z tą Sigmą znowu nie jest.
    dodam, że z wszystkich dostępnych tzw. spacerowych zoomów ta Sigma najlepiej wypada w testach - teraz może lepszy okazuje się najnowszy Tamron 18-250mm - ale to już inne pieniądze!
    pozdrawiam.

  4. #34
    Początki nałogu Awatar sprocket73
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Jaworzno
    Wiek
    52
    Posty
    489

    Domyślnie

    Po zapoznaniu się z wieloma różniącymi się opiniami, po przeczytaniu wielu testów na polskich i zagranicznych stronach, po przeprowadzeniu kilku rozmów z moimi kolegami, którzy bawią się w fotografię (amatorsko i zawodowo)... w końcu wybrałem.

    Najbardziej trafił do mnie post Bokaj'a, który odesłał mnie do opinii Ash'a na optyczne.pl - ja właśnie takim pstrykaczem jestem - amator zabierający aparat na wycieczkę, gdzie zdjęcia są dodatkiem do wycieczki, a nie celem samym w sobie. Wiem, że skoro nieraz nosiłem 30-kilogramowy plecak to teraz dałbym radę nosić 2 obiektywy, ale wiem też, że wkurzałbym się za każdym razem kiedy bym je zmieniał. Większosć zdjęć robię na zasadzie "pstryk" i idę dalej. Wiem, że dla takiego pstrykania najlepszy jest jakiś mały kompakcik, ale chcę spróbować lustrzanki... po prostu chcę.

    Wybrałem 450D, tylko dlatego, że jest trochę mniejszy i sporo lżejszy od 40D. A obiektyw, niestety jeden... Tamron 18-250 (tutaj dziękuję Mistaszowi za podesłanie linku do photozone.de - całkiem dobrze został tam oceniony). Teraz jeszcze tylko rozgladam się gdzie to kupić najtaniej. Myślę że w przyszłym tyg. zamówię sprzęcik, bo już się cieszę na myśl że go mam

    Na koniec jeszcze raz dziekuję wszystkim za rady. Nie wykluczam, że kiedyś skończę z pudłem obiektywów, ale póki co nie dojrzałem do tego.
    Ostatnio edytowane przez sprocket73 ; 28-05-2008 o 20:50
    SPROCKET
    80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
    Moja wycieczkowa galeria

  5. #35
    Pełne uzależnienie Awatar gwozdzt
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    52
    Posty
    5 780

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Lulu1988 Zobacz posta
    http://canon-board.info/search.php?searchid=2513663
    Cytat Zamieszczone przez emilus100 Zobacz posta
    Link nie działa
    Cytat Zamieszczone przez chavez Zobacz posta
    Pod linkiem były wyniki wyszukiwania ( http://canon-board.info/search.php ) słowa "17-85".
    bo to sie robi tak :-)
    http://www.canon-board.info/search.p...85&titleonly=1

    potem sobie tylko klikasz w 'szukaj' i gotowe :-)

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    hmmm... jeżeli na forum canona polecacie mi kupno nikona... rozumiem, ze wolicie zebym sobie stąd poszedł i pozanudzał trochę nikonowców...
    trochę źle to zrozumiałeś :-)

    chodzi o to, że w Canonie nie ma odpowiednika nikonowskiego 18-200 VR, a kupując w to miejsce Sigmę 18-200 tracisz porządny ultradzwiękowy AF z mozliwością ręcznego przeostrzania; natomiast w przypadku Tamrona 18-250 poza AF dodatkowo tracisz stabilizację.

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    ale ja jestem upierdliwy i jeszcze trochę tu zostanę... a co są dzicie o kitowym obiektywie z 40D ? EF-S 17-85mm f/4-5.6 USM IS ? ktoś wyżej napisał, że obiektywy kitowe są najbardziej przemyślanym rozwiązaniem i od nich najlepiej zaczynać... a kiedyś mógłbym dokupić EF 70-300mm f/4-5.6 IS USM, jeżeli w tym kitowym często odczuwałbym brak długich ogniskowych
    17-85 IS + 70-300 IS to jest półka wyzej niz wspomniane przeze mnie wcześniej 18-55 IS + 55-250 IS (w przypadku tele nawet nie jest to cała półka).

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    Po zapoznaniu się z wieloma opiniami, w końcu wybrałem. 450D, A obiektyw Tamron 18-250
    zatem straciłeś szybki i cichy AF oraz stabilizację.

    Naprawdę jeśli chodzi o jeden obiektyw to N 18-200 VR + np. D80 byłby lepszym wyborem.

    Jeśli natomiast chodzi o wspomniane wczesniej pary obiektywów 18-55 IS + 55-250 IS oraz 17-85 IS + 70-300 IS to znajdują one podobne odpowiedniki u Nikona (z tym że Nikonowski 70-300 VR to znowu półka wyzej niz nasz 70-300 IS.)

    Tak więc największe zalety Canona to jakość obrazu z matrycy, natomiast z amatorskimi obiektywami jest niestety nieco gorzej.

    Zalety szklarni pojawiają się u nas w klasie niższej profesjonalnej, gdzie mamy eLki f/4 (17-40, 24-105 i 70-200), których odpowiedników Nikon nie posiada i w przypadku obiektywów profesjonalnych nasi koledzy muszą od razu kupować duzo drozsze wersje f/2,8.
    Pozdrowienia, Tomek
    Kilka moich zdjęć... i sprzęt

  6. #36

    Domyślnie

    Odrobinę OT, ale tylko odrobinę.
    Czasami dla relaksu czytam dylematy uczestników chcących kupić coś ze sprzętu Canon.

    Jak piszecie szanowni koledzy o szkłach to zaraz przewija się wątek ciężaru (masy).
    Jest to przynajmniej dla mnie parametr w ogólne nie brany pod uwagę, ani mi przez myśl nie przemknęło w sklepie czy szkło jest ciężkie czy też nie.

    W wyprawę, jednodniową biorę przeważnie trzy szkła i walę przez krzaczory i bezdroża, niejednokrotnie po 15 km dziennie, po drodze wyszukując ciekawe miejsca godne uwagi.

    Nie jestem fotografem amatorem niedzielnym, lub jak kto woli weekendowym, focę codziennie.

    Mijają godziny, a mnie się wydaje, że minuty.

    Tu staram się uchwycić coś ciekawego, tam znów rozkładam statyw.
    Komfort tego, że mam przy sobie mały arsenał i wyprawa w razie ciasnego kadru, lub bardziej wymagającego (czytaj zbliżenie, lub miejsce mocno zacienione) kompensuje mi ten tzw. ciężar.

    Często telefon komórkowy od współmałżonki przywołuje mnie do rzeczywistości.

    Nie wiem czy ja jestem sprawny inaczej , toż wcale nie wyczynowiec, ale nawet te 10 kg w żadnym przypadku nie przeszkadza.

    Ciągle jak o szkle to ciężar, ciężar, ciężar, może ktoś mi wytłumaczy co z tym ciężarem.

    Teraz jeszcze po zgubieniu baterii do 5D dokupuję grip, niech wszystko będzie w kupie, łatwiej upilnować i też nie myślę o tzw. ciężarze.

    Do przysłowiowego Berlina bym z całym majdanem poszedł, jakbym wiedział, że tam jest coś niepowtarzalnego co będę mógł uchwycić.
    Pozdrawiam.

  7. #37
    Początki nałogu Awatar Hellfire
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Koniaków
    Wiek
    39
    Posty
    414

    Domyślnie

    Też tak mam jak sie wybieram na rower z aparatem. Zawsze biorę wszystkie ciężkie kilogramy, tylko po to, żeby zrobić jedno zdjęcie, jednym obiektywem. Waga wagą, ale bez przesady. Na co dzień przecież nie ma to wielkiego znaczenia.

  8. #38
    Początki nałogu Awatar sprocket73
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Jaworzno
    Wiek
    52
    Posty
    489

    Domyślnie

    problem cieżaru jest dowodem na to, że to co dla jednych mało istatne, dla innych moze być kluczowe...

    gwozdzt - znowu mi namieszałeś w głowie z tym Nikonem... zwykle jak sobie coś wybierałem to proses wyboru był przyjemnością - tutaj jest drogą przez mękę

    nikon D80 jest cięższy, obiektyw nikor 18-200 też jest cięższy... a poza tym słówko "nikon" na aparacie wygląda dla mnie jakoś mniej estetycznie - wiem że to dziwny argument i całkowicie bezsensowny

    ehh... do bani... idę spać
    SPROCKET
    80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
    Moja wycieczkowa galeria

  9. #39
    Pełne uzależnienie Awatar gwozdzt
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    52
    Posty
    5 780

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Waldek24 Zobacz posta
    W wyprawę, jednodniową biorę przeważnie trzy szkła i walę przez krzaczory i bezdroża, niejednokrotnie po 15 km dziennie, po drodze wyszukując ciekawe miejsca godne uwagi.
    Tu staram się uchwycić coś ciekawego, tam znów rozkładam statyw.
    Komfort tego, że mam przy sobie mały arsenał i wyprawa w razie ciasnego kadru, lub bardziej wymagającego (czytaj zbliżenie, lub miejsce mocno zacienione) kompensuje mi ten tzw. ciężar.
    Do przysłowiowego Berlina bym z całym majdanem poszedł, jakbym wiedział, że tam jest coś niepowtarzalnego co będę mógł uchwycić.
    Jest takie stare przysłowie: "jeśli nie masz w głowie, to nadrabiasz rekami i nogami" ;-) i tak to właśnie wygląda, kiedy nie wiesz co, po co i jak chcesz sfotografować.

    Sam się na tym przyłapałem, że nie wiedząc co mnie może spotkać upchałem całą graciarnie do plecaka, na zasadzie: 24-85 na body, 17mm gdybym się gdzies nie mieścił z kadrem, 70-210 gdybym nie mogł podejść, 100macro jakby trzeba coś mniejszego uwiecznić, a 28mm i 50mm (oba f/1,8 ) na wypadek gdyby zrobiło się ciemno :-) Niestety nic ciekawego z tego nie wyszło...

    Najpierw musi być pomysł, a jak już go masz, to zwykle nie ma problemu z doborem obiektywu (ewentualnie dwóch); natomiast łażenie bez pomysłu z całym dobytkiem (na zasadzie "a nuż coś się trafi ciekawego") prowadzi tylko do tego, że przymierzasz po kolei szkła do body mając nadzieję na znalezienie czegoś, co najpierw powinno powstać w głowie.

    A jakby tego było mało, to na koniec jeszcze żartem: gdzieś wyczytałem, że szukając kadru za pomocą kręcenia zoomem i żonglerki szkłami fotoamator tak się przy tym napina, iż wcale nie puszcza bąków; zaś powszechnie wiadomo, że niewypuszczone bąki wędrują do głowy i w ten sposób właśnie powstają pomysły na posrane kadry.... :-)

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    gwozdzt - znowu mi namieszałeś w głowie z tym Nikonem...
    18-200 VR nie wyszło ode mnie. Ja tylko poparłem, bo po prostu trudno zakwestionować fakt, że w tym zakresie ogniskowych ów obiektyw prezentuje się najkorzystniej.

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    nikon D80 jest cięższy, obiektyw nikor 18-200 też jest cięższy...
    ale to są drobne różnice 100-150g. Zjesz na plenerku tabliczke czekolady i wyjdzie na jedno :-)
    inny temat zaczyna się, gdy masy sprzętu wyrażają sie w kilogramach...

    poza tym pamiętaj o jednym - w większości przypadków (poza specyficznymi wyjątkami) mniejsza masa oznacza bardziej tandetne wykonanie sprzętu. Coś porządniejszego waży zazwyczaj trochę więcej.

    Najlepiej jakbyś poszedł do jakieś MiejskiejMacalni lub Fotopajaca, wziął do ręki te wszystkie klamoty o których się tu rozpisujemy i namacalnie się przekonał, jak to jest w konkretnym przypadku z wagą, tandetą, jakością wykonania itp...

    Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
    a poza tym słówko "nikon" na aparacie wygląda dla mnie jakoś mniej estetycznie
    głupoty opowiadasz - jedyna różnica to trzy pierwsze literki :-)
    Pozdrowienia, Tomek
    Kilka moich zdjęć... i sprzęt

  10. #40
    Początki nałogu Awatar sprocket73
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Jaworzno
    Wiek
    52
    Posty
    489

    Domyślnie

    Dylematy odnośnie wagi i rozmiarów aparatu nie biorą sie u mnie z teoretycznych przemyśleń na ten temat, tylko z własnych doświadczeń.

    Pierwszego Canona A60 nosiłem w futerale przypiętym na biodrach, w taki sposób, że aparat znajdował się po prawej stronie z tyłu, bezpośrecnio przy dole plecaka. Mogłem go wyjąć jedną ręką, pstryknąć i włożyć z powrotem. Nie utrudniał machania rękami w czasie marszu, czy też schylania się lub wspinania. Wiele zdjęć zrobiłem tak, że trzymając się jedną ręką łańcucha (np. orla perć) odchylałem się maksymalnie w bok, drugą ręką wyjmowałem aparat, pastrykałem, chowałem i było wszystko OK. W zimie mogłem zawiesić aparat w pokrowcu na szyi, nie szkodził mu śnieg, czy nawet umiarkowany deszcz. W niskich temperaturach aparat nie nagrzewał się od ciała, więc nie zaparowywał przy wyjąciu na mróz. Jedyne co mi przeszkadzało w Canonie A60 to ciężar, sam aparat jest lekki, ale 4 paluszki robią swoje.

    Kiedy kupowałem Canona S3 konkurował z nim Lumix FZ-30. Lumix odpadł z powodu znacznie wiekszych rozmiarów i wagi... no i jeszcze nie podobał mi się nieestetyczny napis "Lumix". S3 nosiłem na pasku na szyi. Z powodu większego ciężaru przyciągał mnie do ziemi, ale jakoś się przyzwyczaiłem. Najbardziej denerwująca jest jego niestabilność, przy marszu chybocze się na boki (często przytrzymuję go ręką), nie można z nim biec, przy wyłażeniu na byle skałkę wielokrotnie mi o tę skałkę zahaczał, choć uważałem. Przy deszczu trzeba go chować pod kurtkę, tam ma skłonności do zaparowywania bo grzeje się od ciała, w zimie w trudnych warunkach też nie za dobrze mu jest pod kurtką... jednym słowem znacznie mnie ograniczył... ale za to znacznie poszerzył możliwości fotograficzne. Jak sobie przypomnę moją pierwszą wyprawę z S3 na Ukrainę, gdzie trzeba było nosić plecak z namiotem i żarciem na cały tydzień, a to wszystko w 40-stopniowym upale i milionach owadów i tym pół kilo dyndającym na szyi... brrr...

    Trochę się rozpisałem, ale własnie tego wymagam od aparatu, żeby nie przeszkadzał i nie ograniczał moich ruchów. Musi być dostępny cały czas, w każdej chwili musze móc zrobić zdjęcie. Z ostatniej zimowej wyprawy w Tatry wspominam mojego kolegę z Canonem 350D+kit. Nosił go w specjalnym placaku przewieszonym z przodu. Jak chciał zrobić zdjęcie to wbijał kijki w śnieg, zdejmował rękawiczki, otwierał plecak, wyjmował aparat, odsłaniał obiektyw, włączał, pstrykał, wyłączał, zasłaniał obiektyw, wkładał do plecaka, zamykał, ubierał rękawiczki, wyciągał kijki i odpowiednio je chwytał. Ja z S3 na szyi: puszczałem prawego kilka (tak że dyndał mi na pasku), włączałem aparat (klapka z obiektywu sama spadała), pstryk, wyłączałem, nakładałem klapkę, kijek w łapę i dalej idę. Widzicie róznicę ? Dlatego teraz nosiłbym nowy aparat na szyi i chował go pod kurtkę w trudnych warunkach. 450D z Tamronem waży 905g + bateria, D80 z 18-200 waży 1145g + bateria, dla mnie 240 g to wielka różnica. Poza tym Nikon jest większy, a z danym obiektywem o 3 cm dłuższy od Canona, trudniej go pod kurtką schować.

    Pewnie większośc poruszonych tutaj problemów w ogóle nie jest dla Was - Fotografów żadnym problemem, ale ja niedzielny pstrykacz, robiący fotki tylko i wyłącznie na wycieczkach przy wyborze patrzę na wielkość, wagę i swobodę ruchów. Powiecie mi, że w takim razie niepotrzebna mi lustrzanka. Pewnie macie rację, ale jak już napisałem - ja chcę lustrzankę... bo kolega zwoim 350D+kit zrobił ładniejsze zdjęcia niż ja S3.
    SPROCKET
    80D | C10-22 | C15-85 | C24 stm | C60 macro | C70-300 is II| 3 x CPL Marumi
    Moja wycieczkowa galeria

Strona 4 z 7 PierwszyPierwszy ... 23456 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •