Cytat Zamieszczone przez Waldek24 Zobacz posta
W wyprawę, jednodniową biorę przeważnie trzy szkła i walę przez krzaczory i bezdroża, niejednokrotnie po 15 km dziennie, po drodze wyszukując ciekawe miejsca godne uwagi.
Tu staram się uchwycić coś ciekawego, tam znów rozkładam statyw.
Komfort tego, że mam przy sobie mały arsenał i wyprawa w razie ciasnego kadru, lub bardziej wymagającego (czytaj zbliżenie, lub miejsce mocno zacienione) kompensuje mi ten tzw. ciężar.
Do przysłowiowego Berlina bym z całym majdanem poszedł, jakbym wiedział, że tam jest coś niepowtarzalnego co będę mógł uchwycić.
Jest takie stare przysłowie: "jeśli nie masz w głowie, to nadrabiasz rekami i nogami" ;-) i tak to właśnie wygląda, kiedy nie wiesz co, po co i jak chcesz sfotografować.

Sam się na tym przyłapałem, że nie wiedząc co mnie może spotkać upchałem całą graciarnie do plecaka, na zasadzie: 24-85 na body, 17mm gdybym się gdzies nie mieścił z kadrem, 70-210 gdybym nie mogł podejść, 100macro jakby trzeba coś mniejszego uwiecznić, a 28mm i 50mm (oba f/1,8 ) na wypadek gdyby zrobiło się ciemno :-) Niestety nic ciekawego z tego nie wyszło...

Najpierw musi być pomysł, a jak już go masz, to zwykle nie ma problemu z doborem obiektywu (ewentualnie dwóch); natomiast łażenie bez pomysłu z całym dobytkiem (na zasadzie "a nuż coś się trafi ciekawego") prowadzi tylko do tego, że przymierzasz po kolei szkła do body mając nadzieję na znalezienie czegoś, co najpierw powinno powstać w głowie.

A jakby tego było mało, to na koniec jeszcze żartem: gdzieś wyczytałem, że szukając kadru za pomocą kręcenia zoomem i żonglerki szkłami fotoamator tak się przy tym napina, iż wcale nie puszcza bąków; zaś powszechnie wiadomo, że niewypuszczone bąki wędrują do głowy i w ten sposób właśnie powstają pomysły na posrane kadry.... :-)

Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
gwozdzt - znowu mi namieszałeś w głowie z tym Nikonem...
18-200 VR nie wyszło ode mnie. Ja tylko poparłem, bo po prostu trudno zakwestionować fakt, że w tym zakresie ogniskowych ów obiektyw prezentuje się najkorzystniej.

Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
nikon D80 jest cięższy, obiektyw nikor 18-200 też jest cięższy...
ale to są drobne różnice 100-150g. Zjesz na plenerku tabliczke czekolady i wyjdzie na jedno :-)
inny temat zaczyna się, gdy masy sprzętu wyrażają sie w kilogramach...

poza tym pamiętaj o jednym - w większości przypadków (poza specyficznymi wyjątkami) mniejsza masa oznacza bardziej tandetne wykonanie sprzętu. Coś porządniejszego waży zazwyczaj trochę więcej.

Najlepiej jakbyś poszedł do jakieś MiejskiejMacalni lub Fotopajaca, wziął do ręki te wszystkie klamoty o których się tu rozpisujemy i namacalnie się przekonał, jak to jest w konkretnym przypadku z wagą, tandetą, jakością wykonania itp...

Cytat Zamieszczone przez sprocket73 Zobacz posta
a poza tym słówko "nikon" na aparacie wygląda dla mnie jakoś mniej estetycznie
głupoty opowiadasz - jedyna różnica to trzy pierwsze literki :-)