Moja lampa "Czajka" jest leciuteńka, palnik lampy waży 90g. Kondensator (cylinder o wymiarach 5x10,5cm, owinięty brązowym papierem) siedzi cały czas w etui. Z etui wychodzą dwa kable: jeden sieciowy (230V) oraz drugi do lampy błyskowej (domniemane 300V). Z lampy błyskowej wychodzi trzeci kabel: do gniazda PC aparatu. Wyczytałem na tutejszym forum że Canon 1Ds akceptuje w gnieździe PC napięcie 250V. Sylwek2k - jeśli zwielokrotnione napięcie z cewki (przy podpięciu do sieci 230V) ma teoretycznie ubić Canona to dam publicznie o tym fakcie znać! Zenit ET wszystko dzielnie znosił, zobaczymy co dobrego w gniazdach PC zrobili Japończycy! Dodam że aparat zarabia na siebie więc będzie mnie stać na ewentualną naprawę. Lampa ma dużą moc błysku (choć nie znam jej liczby przewodniej), można by z niej z powodzeniem zrobić stacjonarny softbox wyzwalany radiowo (tak sobie głośno myślę). Upierdliwe w tej "Czajce" jest jedynie to, że nie można wyregulować mocy błysku. Zawsze błyska pełną siłą. Czas ładowania nie jest rewelacyjny: +/- 2,7 sekundy (jest to czas ładowania lampy podpiętej do sieci 230V, nie mierzyłem czasu ładowania na bateriach).