Mi się podoba, ale że to co mi się podoba, niekoniecznie innym się podoba...proszę o ew sprowadzenie mnie na ziemie
La Perdrera w Barcelonie
Mi się podoba, ale że to co mi się podoba, niekoniecznie innym się podoba...proszę o ew sprowadzenie mnie na ziemie
La Perdrera w Barcelonie
Ciekawe,a możesz opisać krótko cóż to za pomysł architektoniczny?
Acha...po lewej na dole fajna dziewczyna była do poderwania, coś tego...czy poszedłeś dalej pstrykać?![]()
Mnie się podoba, fajne barwy i - co stsounkowo rzadko się zdarza - ludzie w kardze ładnie dopełniają architekturę, która jest centralnym motywem fotki. W zasadzie to oni, wszyscy zajęci czym innym, sprawiają, że zdjęcie jest interesujące i mówi coś o uchwyconej chwili. Szkoda tylko, że chmury są trochę mało wyraźne.
Inna sprawa czy taki miałeś zamysł :-D
Czekałem aż dziecko trochę do mnie dobiegnie, to jest najlepsze z serii.
Nie wiem czemu tak wyszło, ale wszystkie zdjęcia z dachu kolorystycznie jakby Realą zalatują. Mi się to podoba.
jak zwykle, proszę o uwagi.
nie mogę się zdecydować co do kadrowania:/
Ja bym ten entourage zrobił w tryptyku by miał sens:
- zbliżenie na rękę i replikę
- portret skupionej twarzy malarza z oryginałem w tle
- dopiero jako trzecie (i najsłabsze ale pokazujące backstage) - to które pokazałeś
hej.
1. wydaje mi sie ze leci w prawo
2. Vitez ma dobry pomysł.ja bym sie skopił na samym malarzu a w tle oryginalny obraz.wg mnie niepotrzebnie jest tyle dołu i góry.
pozdr
nie mogę się zdecydować co do kadrowania:/[quote]
Hmm,chcesz powiedziec ze stojac przed tematem który [słusznie]przyciagnał Twoją uwagę robisz jedno zdjęcie lub w jednym kadrze?
IMHO temat powinienes eksploatowac do wyczerpania pomyslów na kadr,ujęcie.pozycje z ktorej focisz itp.
Bywa ze na monitorze wybieramy nie to ujęcie które nam sie podoba w trakcie pracy.Bywa ze jak pisze Vitez montujemy z tego jakis np.tryptyk.
Poza tym trzeba robic duble dla asekuracji.A moze masz ujęcia jw. i niepotrzebnie marudzę?
Zdjęcie bardzo mi sie podoba.Gratuluję oka.Pozdrawiam.
Problem w Luwrze jest taki, że złapanie momentu kiedy jakiego turysty nie ma w kadrze graniczy z cudemKilka z japońcami itp wywaliłem na samym początku. Koniec końców, sensowne ostało się to jedno.
Zdjęcie leżało sobie zapomniane w 'magazynie', dopiero teraz przy okazji dłubania galerii www je odkopałem. Mam jeszcze podobne z panią, ale na razie na sam widok przeglądarki dostaje wysypki:/ Jak mi przejdzie to coś jeszcze wrzucę.
Oto wspomniana pani. Bez specjalnej obróbki.