Największy srebrny okrąg to kontakt synchronizacyjny właśnie, przez niego płynie sobie prąd wyzwalający lampę. Drugim kontaktem w tym obwodzie jest sama szyna do mocowania lampy.
Przede wszystkim, zamiast zgłębiać tajniki aparatu, do czego - jak widzę - masz wielkie ciągoty ustal, proszę, dwie rzeczy. 1.) Zmierz jakie napięcie wyzwalające mają Twoje lampy błyskowe (tj. jakie napięcie ma prąd na kontaktach stopki czy kabla po pełnym naładowaniu lampy - nie zdziwię się, jeśli w tym przypadku będzie to kilkadziesiąt lub kilkaset V) i 2.) Wyczytaj w instrukcji lub znajdź w necie, jakie maksymalne napięcie może bez ryzyka uszkodzenia znieść Twój aparat - z tego, co wygooglałem na szybko jakieś 6 V?
W takim przypadku pozostaje Ci tylko separator napięcia (schematy do znalezienia w sieci) lub fotocela.
Pzdr
Grzesiu