Myślę, że w przypadku takiego wydarzenia więcej niż zasadnym jest wymaganie odszkodowania od tego, kto powinien zapewnić bezpieczeństwo na boisku. A ten już niech się martwi o znalezienie "bezpośrednio winnego".
Myślę, że w przypadku takiego wydarzenia więcej niż zasadnym jest wymaganie odszkodowania od tego, kto powinien zapewnić bezpieczeństwo na boisku. A ten już niech się martwi o znalezienie "bezpośrednio winnego".
C80, daruję, bo źle mnie zrozumiałeś... (EOT)
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\
No potraktowałem to jako lekką złośliwość. Myliłem się? Zresztą nieważne.
Co do monitoringu, to przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja w Polsce związana z monitoringiem. Na Wiśle po derbach z Cracovią na murawę ponoć poleciały przedmioty. Szef ochrony stadionu z rozbrajającą szczerością stwierdził, że nie są w stanie zidentyfikować sprawców ze względu na jakość materiału. Niestety póki stadiony będą własnością miasta zawsze tak będzie, bo miasto zawsze będzie skąpić kasy.
Ostatnio edytowane przez C80 ; 14-05-2008 o 21:09
Rozumiem, że chodziło Ci o to, że nie zrobił zdjęcia tym, którzy rzucali jego laptopem. Może zrobił.
Kubę Atysa poznałem kiedyś na wernisażu Jego foto z olimpiady. Naprawdę doświadczony i dobry fotograf sportowy. Żeby siedzieć między dwoma "młynami" antagonistycznie nastawionych do siebie grup kiboli ? Cóż. Źle się stało.
A jeśli chodzi o tą "bardziej cywilizowaną" część europy: wolne żarty.
Cały ruch zadymiarski przyszedł do nas właśnie z tamtąd. I nadal ma się "dobrze". Więc po co sobie jeszcze dokopywać ? Naród z Nas dobry. Trzeba się szanować. Bo jak nie my to kto ?
Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9
Naród dobry tylko czemu nikt z tym nie walczy? Póki niszczą sobie stadion, krzesełka ,biją się między sobą jestem na tak bo to ich "własność' i oni się będą szczycić potem że połowa trybuny wygląda jak po przejściu tornada, ale jeśli cierpią na tym osoby, które są tam w celach zawodowych i pracują to już coś jest nie tak. I tak ma szczęście że od tego bydła sam nie dostał po skórze.
Jeśli bym był na meczu i został pobity lub ukradziono mi jakąś moją własność próbowałbym od właściciela obiektu dochodzić swoich praw - a pewnie właściciel obciążyłby firmę ochroniarską która pilnuje porządku
Ponieważ nie jestem jakimś kibolem tylko lubię oglądać z trybun a nie w fotelu przed telewizorem mecz - więc chce się czuć bezpiecznie (w miarę)
Są przepisy prawne i fot. Atys może dochodzić swoich praw nawet na drodze sądowej - choć mam wrażenie że napewno jakoś się z nim dogadają
Sytuacja głupia, ale podejrzewam, że pan Atys ma sprzęt ubezpieczony albo przez samego siebie, albo przez AG - w końcu jest jakimś w miarę poważanym fotografem w tej agencji, więc sprzęt powinien mieć przez nią ubezpieczony.
Ale w PL wszystko jest możliwe ^_^
piotrusb - jest w tekście, że to był prywatny laptop.
Pozdrawiam,
Michał