http://www.sport.pl/pilka/1,65066,5209293.html
Powstrzymam się od pisania czegokolwiek.
Jednak żyjemy w kraju średniocywilizowanym, a nie w Europie.
A dla Pana Kuby wyrazy współczucia.
http://www.sport.pl/pilka/1,65066,5209293.html
Powstrzymam się od pisania czegokolwiek.
Jednak żyjemy w kraju średniocywilizowanym, a nie w Europie.
A dla Pana Kuby wyrazy współczucia.
W pracy spytali mnie Irlandczycy na temat polskich kibicow. Nie wiele sie minalem z prawda.
Rozumiem że chcą się prasować po ryjach. Jedni lubią zdjęcia, inni kino a jedni zadymy, ale rzut laptopem fotoreportera to ani piłka nożna ani nowy sport raczej. Czasem wstyd się przyznać skąd się jest bo zaraz przypną łatkę jakąś. I co gorsza powody do tego widać gołym okiem.
Samo życie.. takie "ryzyko zawodowe". W sumie to ja bym się cieszył, że mi się nic nie stało..... laptop się kupi drugi, a zęby wstawiać nowe to już nie tak wesoło.
Myślę że każdy jest w stanie wziąć na swoje barki to ryzyko zawodowe pod warunkiem że wynagrodzenie jest zadowalające no i w grę wchodzi ubezpieczenie sprzętu, całego sprzętu. Niestety w Polsce to tylko można sobie pomarzyć.
Co do kibiców (pseudo) to najchętniej wybrał bym się na taki mecz ze snajperką, ustrzelił bym kilku i może następnym razem gdyby wiedzieli że ktoś na nich poluje (na tych zadymiarzy) to nie czynili by złego innym a szczególnie tym ludziom co są prawdziwymi kibicami i towarzyszą swojej drużynie w upadkach i wzlotach.
ale w koncu tego laptopa mu nie ukradli
z naglówka
z tekstuktóremu kibole Legii ukradli laptopa.
zadymy w cywilizowanej europie tez sie zdazaja. natomiast zniszczenie laptopa to przypadek bo podejzewam ze jak ci goscie sie tam bili na serio to przypadkiem ktos stanal na tej torbie, co sugeruja slady butow. pozatym nie wiedzieli ze biora laptopa tylko torbe w ktorej byl, widocznie byla odpowiednio ciezka(...)myślałem, że ktoś mi tego laptopa po prostu ukradł (...) znalazłem tam torbę ze śladami butów i roztrzaskanego laptopa..
natomiast w cywilizowanej europie mieliby porzadny monitoring i ta osoba musialaby pewnie zaplacic za zniszczenia, pozatym w tej drugiej europie jak
ktos zauwazyl wyzej mozna spokojnie ubezpieczyc sprzet na takie okolicznosci.
inna sprawa jest to ze ostatnio, przynajmniej ja to odczulem, coraz mniej zaczepiaja ludzi postronnych, a sprawy zalatwiaja miedzy soba
pozatym zawsze u ludzi byla/jest grupa ktora musi 'walczyc', a w dzisiejszych czasach bez wojen w europie, itp,itd... jest jak jest, na szczescie to zjawisko jest coraz bardziej opanowywane przez odpowiednie sluzby
Czyli ma zaprawę i może zaczynać karierę jako korespondent wojenny, gorzej już nie będzie :-) Co do cywilizowanej europy , o ile się nie mylę to z Anglii chyba przyszła moda na "sportowy doping" swoich drużyn....
Kilka moich zdjęć: http://www.fotoik.pl/index.php?akcja=autor&rid=2951
Moja galeria: http://laur.ovh.org/
Bydło. Mi na szczęście do tej pory groził jedynie zamach przez piłkarza. Za blisko linii stałem przy wślizgu na mokrej murawie. Dosłownie metr ode mnie przejechał piłkarz.
Wielki fotograf a fotki nie zrobił?
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\