Bulb + analog

[MacGyver]

Oczywiście rozumiem, że czułość potem znowu ustawiam na 400?

Ustawienie czułości w aparacie analogowym to nic innego jak ustawienie światłomierza. W trybach automatycznych i półautomatycznych wskazanie ma wpływ na ustawienia czasu i przysłony, w manualu wyłącznie na parametry ekspozycji które pokazuje aparat i nie musisz wracać do ustawienia bazowego przed naświetleniem klatki. Ważne jest tylko aby po skończeniu focenia przywrócić te wartość, żeby przez zapomnienie nie skopać reszty rolki.
A używany światłomierz, który będzie miał zakres czasów znacząco większy od tego zamontowanego w Eosie 50E, to wydatek rzędu 100 zł.

[grek]

Nie musisz, skoro opracujesz w manualu. Tylko zapamiętaj, że przestawiłeś czułość na przyszłość. Chyba że od razu wypstrykasz całą rolkę...

Na razie jeszcze chciałem ominąć forsowanie filmów bo to już chyba trochę wyższa jazda, tym bardziej, że sam wołam filmy.

w manualu wyłącznie na parametry ekspozycji które pokazuje aparat i nie musisz wracać do ustawienia bazowego przed naświetleniem klatki. Ważne jest tylko aby po skończeniu focenia przywrócić te wartość, żeby przez zapomnienie nie skopać reszty rolki.

No właśnie nie czaję. Czy to nie jest jednoznaczne ze zrobieniem zdjęcia z forsowaniem filmu?

[MacGyver]

Nie, ustawienie ISO nie ma wpływu na naświetlanie (poza wymienionymi przypadkami, kiedy wynik pomiaru światłomierza automatycznie determinuje czas, przysłonę lub jedno i drugie). Zwróć uwagę że w podanej przeze mnie metodzie przeliczasz sobie czas, aby otrzymać wartość właściwą dla nominalnej czułości filmu.
Forsowanie, w skrócie, polega na niedoświetleniu materiału o zadaną wartość i późniejszym nadrabianu tego przy jego wywoływaniu.

[senner]

Czyli jednym słowem trzeba rozważyć zakup owego sprzętu...

50zł i Sverdlovsk-4 jest twój :]
jedynym problemem jest stały kąt widzenia ale czasem to zaleta :]

[grek]

Tak trochę powątpiewam w ten efekt Schwarzschilda. Odebrałem dzisiaj film z labu, na którym robiłem zdjęcia nocne zgodnie ze wskazaniami światłomierza w aparacie. Oczywiście jeszcze wtedy do mnie nie doszły słuchy o wspomnianym Schwarzschildzie. I powiem szczerze, że prócz niewielkich prześwietleń lub niedoświetleń, które raczej są efektem mojego braku umiejętności to foty i tak są w miarę przyzwoicie naświetlone. Niestety nie mam dostępu do skaner, żeby sample wrzucić...