Pokaż wyniki od 1 do 10 z 37

Wątek: EOS-y i pomiar światła z obiektywami przez przejściówkę

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    A przy okazji, rozkręć sobie tego Zuiko 1,4/50 na części i zobacz, jak "to" jest rozwiązane i o czym to może świadczyć. Ja tych obiektywów (i nie tylko tych) rozkręcałem na części pierwsze (i składałem z powrotem) już ładnych kilkanaście sztuk, więc nic sobie nie muszę udowadniać.
    Dla ułatwienia powiem tylko, że pierścien przesłony na obiektywie jest w dosłownym sensie przedłużeniem symulatora przesłony w korpusie.
    W każdym Zuiku pierścień przysłony jest przedłużeniem symulatora przysłony. Rozkładałem niestety tylko jedną sztukę 1,4. Rozkładałem również zbudowaną niczym zegarek, Mamiyę RZ67 pomyślnie naprawiając wał przeniesienia napędu naciągu migawki w bagnecie, lecz zupełnie nie wiem co miałbym tym udowodnić.

    Przykład z zaciemnianiem obrazu matówki po wyjściu z osi wizjera miał zobrazować to, że nie jest ona zwykłą plastikową płytką.

    Szczerze mówiąc może to faktycznie nie tylko kwestia Fresnela, ale i budowy drugiej strony matówki, zapewne jakieś odpowiednie mikro-soczewki... coś tego typu. Tak dogłębnie nie wnikałem. W każdym razie wiem swoje- nie z artykułów Westfall'a itp. Zwykle drążę temat na własną rękę. Dwa lata analoga z którym nie musiałem się obchodzić jak z jajkiem, ale dosłownie rozbierając i poznając zasady działania każdego elementu, dały mi jakąś tam wiedzę.

    Kończę udzielanie się w tym wątku.
    Podsumowując (wg. mnie):

    1. Matówka (wszystkie obecne- bardzo jasne) nie transmituje do oka/światłomierza całego światła obiektywu, ani nie robi tego w sposób proporcjonalny do przymknięcia obiektywu.

    2. To sprawdziłem dziś doświadczalnie przy pomocy: Tessara 50/2.8, Pentacona 50/1.8, Porsta 55/2.8, Zuika 14-54 i różnych przysłon na tychże. Rodzaj obiektywu nie ma miał wpływu na ekspozycję. Dla stałych parametrów matryca w centrum rejestrowała praktycznie to samo.

    EDIT: A mam na czym testować


    Drugi test: EOS D60 + 50/1.8 (jakże analogowa konstrukcja) oraz wykonanie zdjęć na różnych przysłonach z podłączoną elektroniką obiektywu jak i odłączoną (z wcześniejszym domknięciem przysłony przez przytrzymanie przycisku podglądu dof + lekkie wykręcenie obiektywu).
    Wynik- taka sama ekspozycja.

    A problemy wynikające z konstrukcji matrycy (większe winietowanie i aberracje), zwykle dają o sobie znać znacznie dalej od osi optycznej i nie zawsze jest tak tragicznie.
    Ostatnio edytowane przez Bagnet007 ; 23-05-2008 o 23:40

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •