Pokaż wyniki od 11 do 20 z 37

Wątek: EOS-y i pomiar światła z obiektywami przez przejściówkę

Widok wątkowy

  1. #20
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Niech kolega nie plecie bzdur!
    Jasność i inne parametry matówki są wkalkulowane w kalibrację światłomierza, więc jedynie zmiana matówki na niesystemową może wprowadzić zamieszanie do pomiaru światła ciagłego.
    Niestety matówka nie jest takim prostym urządzeniem. To kolejny układ optyczny na drodze obiektyw > oko.

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Do pomiaru światła błyskowego (Off The Film w analogowych EOS-ach) matówka nie ma nic do gadania.
    Czy ja cokolwiek wspominam o OTF ?

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Matryca jednak raguje na kąt padania na nią światła, I DLATEGO obiektywy, które są całkiem przyzwoite na FF w analogu, na FF w cyfrze a nawet na cropie wykazują WIĘKSZE aberracje chromatyczne i winietowanie. DLATEGO TEŻ cyfrowe ścianki aparatów Leica mają przed matrycą układ mikrosoczewek "prostujących" drogę światła, dlatego też na potrzeby aparatów cyfrowych projektuje się obiektywy specjalnie, a nie tylko adaptuje stare szkła.
    FF FF FF FF...
    O jakich ściankach mówisz ? Masz na myśli cyfrowego dalmierzowca Leicy ? W tym przypadku pewnie są konieczne, bo obiektyw jest znacznie bliżej matrycy niż w lustrzance.

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Matówka nie odróżnia tego, czy założono obiektyw systemowy, czy nie, a światłomierz nie bada przez jaki obiektyw śwaitło wpada, lecz ile go jest. Dopiero dalej, wskazanie światłomierza przeliczone jest przez współczynnik (lub jego brak) podany z mikroczipa obiektywu i to dopiero daje decyzję, jaka ma być nastawa ekspozycji, JEDNAKŻE W APARACIE CYFROWYM TA EKSPOZYCJA JEST WARTOŚCIĄ WZGLĘDNĄ A NIE BEZWZGLEDNĄ (czyli może się różnić od indykowanej) ZE WZGLĘDU NA NIELINIOWOŚĆ REAKCJI MATRYCY NA LINIOWĄ ZMIANĘ WARTOŚCI PRZESŁONY.
    Nie trzeba krzyczeć.
    Tutaj niestety jest błąd. Nie mam pojęcia w jaki sposób rozwiązuje to Canon, ale każdy obiektyw musi wprowadzać swoją zmienną, która jest wykorzystywana do obliczenia ostatecznego wyniku pomiaru światłomierza. EDIT: zmienna niezależna od późniejszego przymknięcia obiektywu a dotycząca właśnie maksymalnego otworu obiektywu. Bez tego pomiar będzie wariował o czym często można tutaj przeczytać (jak w przypadku np. m42). Jej jasność nie zmienia się proporcjonalnie wraz z przymykaniem obiektywu.
    To wynika z takiej a nie innej właśnie zasady działania matówki.
    Niestety nie jest ona przedmiotem "idealnie matowym" (jeśli można tak powiedzieć). Jest skonstruowana tak, aby jak najwięcej światła trafiało do oka co niesie za sobą takie właśnie konsekwencje.

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Przykładowo, badając obiektyw Zuiko 1,8/50 poprawną ekspozycję otrzymałem na f=5,6 i f=8, natomiast na przesłonach od 1,8 do 4 klatki były niedoświetlone (tym bardziej, im większy otwór), a od f=11 prześwietlone (tym badziej, im mniejszy otwór, ale de facto odchyłki mniejsze niż niedoświetlenie przy dużych otworach). Ta sama tendencja dotyczy praktycznie wszystkich obiektywów, jednak nasilenie odchyłek się różni
    Jeśli wtedy, gdy klatki były prześwietlone lub niedoświetlone światłomierz wskazywał poprawną ekspozycję, to jedynie sam potwierdzasz to o czym piszę.
    Ostatnio edytowane przez Bagnet007 ; 22-05-2008 o 22:28

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •