Pokaż wyniki od 1 do 10 z 37

Wątek: EOS-y i pomiar światła z obiektywami przez przejściówkę

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 958

    Domyślnie

    Hmmm... O ile mi wiadomo, światłomierze nie przemieszczają się względem matówek, więc takie zjawiska optyczne, jakie opisałeś mało je wzruszają??:

    Soczewka Fresnela jest patentem zrobionym dla poprawienia komfortu pracy i polegającym na wyrównaniu jasności na matówce ze względu na silne winietowanie obiektywów przy pełnym otworze oraz całego układu przeniesienia obrazu do celownika. Najsilniejsze działanie soczewki Fresnela występuje właśnie na obrzeżu matówki i słabnie w kierunku jej środka. Światłomierz uwględnia to w ten sposób, że pieprzy całkowicie to, co się dzieje po rogach, bo jego aktywne pole pomiarowe jest jakąś nieregularną figurą ulokowaną po środku matówki z wyłączeniem jej brzegów i rogów. Układy pomiaru matrycowego również przywiązują małą wagę do jasności tych obszarów matówki.
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez Bagnet007 Zobacz posta
    Problem polega na tym, że inny przeskok pierścienia przysłony występuje jedynie w najjaśniejszych pozycjach tj. krótki przy zmianie 1,4>2,0. Powyżej odstępy są takie same. To musi o czymś świadczyć.
    Oczywiście, to musi o czymś świadczyć, więc zdefiniuj o czym, chyba że masz z tym jakiś problem.

    A przy okazji, rozkręć sobie tego Zuiko 1,4/50 na części i zobacz, jak "to" jest rozwiązane i o czym to może świadczyć. Ja tych obiektywów (i nie tylko tych) rozkręcałem na części pierwsze (i składałem z powrotem) już ładnych kilkanaście sztuk, więc nic sobie nie muszę udowadniać.
    Dla ułatwienia powiem tylko, że pierścien przesłony na obiektywie jest w dosłownym sensie przedłużeniem symulatora przesłony w korpusie.
    Ostatnio edytowane przez atsf ; 23-05-2008 o 20:19 Powód: Automerged Doublepost

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    A przy okazji, rozkręć sobie tego Zuiko 1,4/50 na części i zobacz, jak "to" jest rozwiązane i o czym to może świadczyć. Ja tych obiektywów (i nie tylko tych) rozkręcałem na części pierwsze (i składałem z powrotem) już ładnych kilkanaście sztuk, więc nic sobie nie muszę udowadniać.
    Dla ułatwienia powiem tylko, że pierścien przesłony na obiektywie jest w dosłownym sensie przedłużeniem symulatora przesłony w korpusie.
    W każdym Zuiku pierścień przysłony jest przedłużeniem symulatora przysłony. Rozkładałem niestety tylko jedną sztukę 1,4. Rozkładałem również zbudowaną niczym zegarek, Mamiyę RZ67 pomyślnie naprawiając wał przeniesienia napędu naciągu migawki w bagnecie, lecz zupełnie nie wiem co miałbym tym udowodnić.

    Przykład z zaciemnianiem obrazu matówki po wyjściu z osi wizjera miał zobrazować to, że nie jest ona zwykłą plastikową płytką.

    Szczerze mówiąc może to faktycznie nie tylko kwestia Fresnela, ale i budowy drugiej strony matówki, zapewne jakieś odpowiednie mikro-soczewki... coś tego typu. Tak dogłębnie nie wnikałem. W każdym razie wiem swoje- nie z artykułów Westfall'a itp. Zwykle drążę temat na własną rękę. Dwa lata analoga z którym nie musiałem się obchodzić jak z jajkiem, ale dosłownie rozbierając i poznając zasady działania każdego elementu, dały mi jakąś tam wiedzę.

    Kończę udzielanie się w tym wątku.
    Podsumowując (wg. mnie):

    1. Matówka (wszystkie obecne- bardzo jasne) nie transmituje do oka/światłomierza całego światła obiektywu, ani nie robi tego w sposób proporcjonalny do przymknięcia obiektywu.

    2. To sprawdziłem dziś doświadczalnie przy pomocy: Tessara 50/2.8, Pentacona 50/1.8, Porsta 55/2.8, Zuika 14-54 i różnych przysłon na tychże. Rodzaj obiektywu nie ma miał wpływu na ekspozycję. Dla stałych parametrów matryca w centrum rejestrowała praktycznie to samo.

    EDIT: A mam na czym testować


    Drugi test: EOS D60 + 50/1.8 (jakże analogowa konstrukcja) oraz wykonanie zdjęć na różnych przysłonach z podłączoną elektroniką obiektywu jak i odłączoną (z wcześniejszym domknięciem przysłony przez przytrzymanie przycisku podglądu dof + lekkie wykręcenie obiektywu).
    Wynik- taka sama ekspozycja.

    A problemy wynikające z konstrukcji matrycy (większe winietowanie i aberracje), zwykle dają o sobie znać znacznie dalej od osi optycznej i nie zawsze jest tak tragicznie.
    Ostatnio edytowane przez Bagnet007 ; 23-05-2008 o 23:40

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •