chyba nie, bo przecież wyłączony nie działa... ale prąd przez niego płynie, bo słychać cyknięcia przy podłączaniu

rychu: "warczenie i wibracje" - dobrze to opisałeś ;]... tylko że u mnie one same przechodzą, zazwyczaj po samoczynnym wyłączeniu się stabilizacji (jak miną te 4? sekundy) i potem zazwyczaj działa dobrze (nie szarpie)- jak dla mnie da się z tym żyć, choć z pewnością nie jest to zaleta... też myślę, że to wina zużycia sprzętu
chcesz jeszcze czegoś się dowiedzieć? pytaj

ewg: tak, widziałem ten wątek i akurat zachowywał się podobnie, ale stanowczo zbyt często - dziś fotografowałem 4h i zdarzyło mi się to ze 3 razy... a byłem w mieście do tego :P