Ja bojkotuję z racji ilości uczestników.
Pamiętam pierwsze założenia Battle Cage - wyzywanie się na pojedynki fotograficzne.
Z naciskiem na słowo pojedynki .
Kierunek w jakim to ewoluuje - masowe minikonkursiki bez nagród - nie podoba mi się.
Bo jestem pewien że z tych ponad 30 osób co najmniej 10 przyśle naprawdę fajne fotki ale niestety - zwycięzca (niekoniecznie słusznie) będzie mógł być tylko jeden.
To ja już bym wolał te np 10 naprawdę fajnych fotek podzielić losowo na 5 par i wyłonić 5 zwycięzców indywidualnych pojedynków... ale to takie tam moje marudzeniowe gdybanie.