I to stwierdzenie jest z gruntu błędne..ekspozycja jest prawidłowa z punktu widzenia światłomierza aparatu który jest - jak pisze Janusz Body - "durny" a jak ja pisałem wcześniej skalibrowany na neutralną szarość (szarą kartę)
No i tu własnie też jest logiczny błąd - bo, przykładowo robiąc zdjęcie powiedzmy zachodu słońca w górach (pod słońce, duży kontrast) zrobisz albo dobrze naświetlone zdjęcia nieba z ciemnymi górami albo dobrze widocznych gór ale z przepalonym niebem.. i teraz która wg ciebie ekspozycja bedzie prawidłowa? obie?? nie.. prawidłowa bedzie ta którą TY UZNASZ ZA PRAWIDŁOWĄ czyli będzie widać to co TY chcesz zobaczyć.. światłomierz w aparacie to tylko taki "podpowiadacz" ale to nie on powinien decydować tylko TY..
Co do "ekspozycji książkowej" to polecam ciekawą książkę "Ekspozycja bez tajemnic" Bryana Pattersona
Jaki masz aparat?? Polecam RTFM...
czyli jak masz 400d np. to jest taki guziczek pod kciukiem (z plusikiem i minusikiem o ile pamiętam) i jak wciśniesz ten guziczek i trzymając wciśnięty pokręcisz kółkiem to na drabince wprowadzisz korektę do pomiarów światłomierza bo o to zdaje się pytasz..
dokładnie tak, bo except znaczy "wyjątek"
kolega pyta ewidentnie o kompensację ekspozycji np. wzmianka o "drabince" -2ev do +2 ev
bo ten tok rozumowania jest właściwy - bo przecież to mój tok rozumowania
a serio to kolega napisał: więc chodziło mu raczej o "klawiszologię" ale stosowanie kompensacji bez ZROZUMIENIA zasad stosowania i odpowiedzi DLACZEGO stosujemy kompensację nie ma sensu.. Dlatego tłumaczymy co i jak..
Pozdrawiam