
Zamieszczone przez
andrzej_z
Witam, jest dalszy ciąg. Wczoraj po południu otrzymałem paczkę z serwisu, szybko odesłali – 1 dzień. Obiektyw nieruszony, nic z nim nie zrobili. Zwrócili jednak bez problemu. Sklep nadal milczy. Ten post ogłosiłem na kilku forach, uważam, że takie praktyki powinny być piętnowane. Zgłosiły się do mnie 2 osoby z podobnym problemem, gdzie serwis odmówił kalibracji błędów BF i FF. Dotyczyło to drugiego obiektyw Sigmy jak i obiektywu marki Tamron. Obie te osoby przedstawiły mi podobną sytuację, jednak napisały, że boją się o tym komuś mówić bo mogą być konsekwencje. Podobno wywiad skarbowy bada takie rzeczy. Szczerze powiem sam zaczynam się teraz bać. W poniedziałek zadzwonię do serwisu i zapytam, czy oni to gdzieś zgłosili na prawdę, zapewniali mnie, że moich danych nie podadzą. Słyszałem, że takie akcje są robione, po to np. Canon zbiera dane co, gdzie i jak kupione i za ile pod pozorem zwrotu nadpłaty (CashBack). Takich informacji udzielono mi w jednym sklepie. Słyszałem, że ta akcja jest właśnie po to by zbadać szara strefę w europie, jeszcze rozumiem, można legalnie importować z azji czy USA i płacić podatki – jest masa uczciwych firm robiących takie rzeczy legalnie, ale to?
Napiszę też, bo widzę, że dyskusja rozgorzała po co ja to w ogóle piszę, że jestem wiekowym już człowiekiem z niegrubym portfelem, który odłożone pieniążki chce wydać jak najlepiej. Tymczasem wygląda na to, że ktoś mnie oszukał i jest to smutne. Z racji wykształcenia, zdaję sobie sprawę, że nie mogę sobie odliczyć VAT na taką fakturę i mogę mieć kłopoty w sytuacji kontroli. Dlatego będę chciał jak najszybciej oddać ten obiektyw i kupić w sprawdzonym sklepie takim jak fotoceny czy fotozakupy. Mają drożej ale są na stronie sigmy polska i istnieją od dłuższego czasu. Mało tego mogę sobie do nich podjechać.
Szczerze powiem jest mi przykro, że ktoś posądza mnie o jakąś manipulację, złe intencje czy tym podobne. Ja tylko chciałem ostrzec przed nieprzyjemnością jaka mnie spotkała. Jeżeli ktoś uważa, że nie powinienem o tym pisać, bo mogłem nie pisać, to niech się potem nie dziwi, że żyjemy w takim kraju, gdzie złodziej zarabia najwięcej.
Przepraszam też za błędy ortograficzne, mój program sam je poprawia wg własnego uznania, stąd czasem coś wychodzi nie tak. Ale teraz włączyłem podkreślanie na czerwono więc już ich być nie powinno. W poniedziałek zadzwonię do serwisu a potem do tego sklepu i napiszę jaki sprawa miała finał. Jeśli ktoś ma podobne doświadczenia proszę napisać do mnie.
Nadmieniam również, że jestem czytelnikiem forów internetowych o fotografii, nie wypowiadałem się jednak nigdy, gdyż moja wiedza nie jest zbyt duża i obsługa klawiatury sprawia mi pewien problem, z myszką sobie radzę. Niemniej jednak, przy takim obrocie sprawy postanowiłem się jednak wypowiedzieć, bo sprawa mnie zbulwersowała a informacje o tanim sklepie japanfoto pobrałem właśnie z forum. Skoro więc fora kształtują opinię, powinny być obiektywne.