W sklepie może być ruch, bo handlują (niekoniecznie tym, co oferują przez internet), a nie ma możliwości odbioru osobistego, bo towar jest wysyłany z innego miejsca (nie ma go "pod ręka", a wysyłka, czy do klienta, czy do sklepu kosztuje tyle samo).
Albo też siedzibą sklepu jest prywatne mieszkanie i nie zawsze ktoś w nim jest. A transakcje z jednego dnia załatwiane są nie w sposób ciągły, ale np. zbiorczo wieczorem.
Nie bronię tego sklepu, pisze tylko, jak może być. Kupowałem niedawno coś w jednym ze sklepów internetowych z Gdańska. Towar odbierałem osobiście. gdy stawiłem się na miejscu, nikogo w sklepie (mieszkaniu) nie było. Pan przyszedł po kilku minutach. Okazało się, że wyskoczył po bułki.![]()