ciekawe czy Panowie robiący foty nikonami też maja kwadratowe szkła
ciekawe czy Panowie robiący foty nikonami też maja kwadratowe szkła
- Noszę ze sobą też kotwicę (w slangu fotografów tak nazywa się obiektyw 400 mm - przyp. red.). Brak długiego obiektywu byłby dla mnie ogromnym dyskomfortem, coś by mogło mnie zaskoczyć - mówi.
Chyba do obrony :-) A oto dlaczego:![]()
W ciągu tygodnia zrobił ok. 5 tys. zdjęć.
Czy ktoś z was liczył ile to wychodzi średnio na minutę.Cały tydzień to 604800 sekund. Przyjmijmy że koleś spał przez 7 dni max po 7 godzin. Czyli zajęło mu to 176400 sekund. Zostaje 428400 sekund. Przyjmując standardowo że siusiu, żarełko, dojscie do placu zajmuje dziennie ok. 3 godzin to zajmuje znów 75600 sekund, to nieszczęśnikowi zostaje 352800 na wyrobienie normy. Ufff.. ;-) dużo liczenia. Ja bym nie wytrzymał przez 14 godzin, jeszcze jakiś fajek, albo i dwa. Coś tam trzeba przesłać do gazety przez ftp, poskrobać w PS . Przyjąłem standardowo że zajmuje mu to od 2,5 do 3 godzin dziennie. Zeby łątwo liczyc przyjąłem 52800 sekund na te czynności.
Zostało więc 300000 sekund dzieląc przez 5000 fotek wychodzi, że robi jedną fotkę na minutkę. Tak przez ok. 10 godzin statystycznie dziennie. Niezła koncentracja
Nie dziwię się że nosi kotwice, trzeba się czymś bronić gdy opadnie z sił po tak wyczerującym dniu
A tam... Czitery... Seriami pewie z jedynki de chodzili i strzelaliZamieszczone przez K2_verti
Tez mam ciezki palec![]()
...
Ale to wcale nie jest tak dużo. Zresztą to trochę inaczej wygląda. Co do spania to założyłeś bardzo optymistycznie bywało że i cztery godziny się nie udawało. Najwięcej czasu to (np. w wypadku fot na pielgrzymkach) to się traci na czekanie, a nie na robienie zdjeć /niestety/ i to nawet jak się ma bardzo dobrego pool-a. A jak już przyjdzie co do czego to palec na spust i .... . Co do jedzenia i siusiu to lepiej nie mówić
.
Z tymi kartami to też różnie. Niektóre redakcje życzą sobie Raw-y i wtedy 1G to wcale nie zbyt duża karta. Jeden mój znajomy to gigówkę w 5D wykręcał w kilka minut.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner