Wiele sceptycznych opinii dotyczących świata na okrągło wynika tylko z tego, że wszyscy urodziliśmy się i uczyliśmy się w takim a nie innym świecie. A przecież mogło być całkiem inaczej. I wtedy ktoś siedział by przed swoim idealnie okrągłym monitorem pisząc, że świat prostokątny to jakaś kosmiczna bzdura.
I tak zapewne jest... w świecie równoległym/alternatywnym do naszego. Nie znienia to faktu, że, by dojść do "świata okrągłego", musielibyśmy zmienić podwaliny naszej cywilizacji. Koszt olbrzymi, korzyść wątpliwa - więc po co?
... PhotoAnarchist ...
nie jestem żadnym mądralą... mondralom tym bardziej!