Chodząc po górach odkryłam z mężem, że w naszym Tamronie w dokładnie tym samym modelu identyczne zjawisko. Nosząc na szyi Aparat z obiektywem usłyszałam delikatne klekotanie po czym stwierdziłam, że osłona przeciwsłoneczna rusza się. Fajnie, że natrafiliśmy na ten temat. Koniecznie wieczorem weźmiemy się za ten pierścień i śrubki.
Dzięki za info.