Spokojnie... Ostatnio potrafią się czepnąć nawet jak się wraca przez Europę, ale generalnie mogą skoczyć. Ostatnio kolega z biurka obok wiózł Sigmę 100-300/f4 do Nikona mając resztę gratów Canona i pudło od niej w nadanym bagażu - na Okęciu wzięli go na prześwietlarkę i puścili - wracał przez FRA.
Jak się nie wiezie jakiejś większej ilości zapakowanego sprzetu w nadanym to się nie ma co martwić. Natomiast jak się leci bezpośrednio z US to można się doigrać...