Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234
Pokaż wyniki od 31 do 32 z 32

Wątek: Czy zdjęcia z DSLR lepiej oglądać na monitorze?

  1. #31
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    hmm... tego tam, chyba mnie wziąłeś za pierdołę, a niesłusznie
    Siedziałem wczoraj w MM pół godziny na tej automatycznej maszynce do wczytywania fotek i tworzenia zamówienia i denerwowałem ludzi w kolejce :grin: . Znalazłem wszystkie dodatkowe opcje i wyłączyłem. Tak, że ten element spieprzenia ( o pardon :wink: ) fotek odpada - jak pisałem ogólnie sa OK, takie jak chciałem.
    Nooooo tego nie napisałeś wczesniej. Chyba dla odmiany wziąłeś nas wszystkich za jasnowidzów. Chyba niesłusznie ;-)

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    to przecież dokładnie tak samo jak w ciemni dawnymi czasy. A jednak ostrość się poprawiała
    Nie mam LCD tylko CRT. I porównując zapisane zdjęcia JPEG widzę gołym okiem sporą różnicę. Dlatego pytałem o to, czy tak musi być.
    NIE widzisz TEGO SAMEGO. Na monitorze masz ok 72 pix/cal stąd efek "pixelizacji" jest bardziej widoczny. Masz konkretną liczbę linii na ekranie (w TV jest 625 ile jest w monitorze nie wiem ale cos kolo tego). To wszystko powoduje pozorne wyostrzenie obrazu.

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman
    no tutaj to muszę przyznać lamer jestem, poza ogólną zasadą działania niewiele więcej wiem. Może się rozwiniesz?
    Hihi... Tomek mnie ubiegł. Byłem robic zdjęcia - akurat jest "złota godzina" - chciałem podać ten sam link.

    Janusz

  2. #32
    timmy
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kavoo
    Sprawa jest banalna - na monitorze jest wyswietlane swiatlo, ktore tworzy addytywny model barw. W tym modelu kolory sie do siebie dodaja, czyli kolor bialy sklada sie z 100% kolorow podstawowych. Takim modelem barwnym jest RGB.
    Na odbitce (czy tez w druku, nie ma znaczenia) masz do czynienia z pigmentem/farba, ktora tworzy model substraktywny, w ktorym kolory sie od siebie odejmuja (bialy jest wynikiem zastosowania 0% kolorow podstawowych).
    W wiekszosci minilabow stosowany jest model addytywny RGB. CMY jest wykorzystywany w drukarniach, wszedzie tam gdzie do czynienia mamy z pigmentami/farbami - w minilabach obraz jest naswietlany na papierze swiatloczulym roznymi technikami, badz to przez uklad diód metoda przykladowo stykowa, tak jak w ContactPrinting firmy LabNetPlus badz tez innymi laserowymi jak w Frontierach Fuji, czy tez tunelem swiatlowodowym jak w Konicach nowych. Bez wzgledu na metode wykorzystywany jest tam model RGB.
    Sam pracuje w labie i jesli ktos przyniesie pliki w modelu CMYK tak czy inaczej musimy je przekonwertowac do RGB.
    Sprawa druga - naswietlenie zdjecia "as it is" --- nie ma takiego pojecia I czesto uswiadamiamy o tym klientow. Co z tego ze nie poddam pliku zadnym korekcjom jesli sam minilab posiada wbudowany wewnetrzny profil, zdjecie jest mielone i przerabiane na 1001 sposobow zanim pieknie osuszone trafia do reki klienta. Dochodza roznorakie algorytmy ostrzenia/zarzadzania szumem i inne.
    Rada dla oddajacych zdjecia do naswietlenia: zanim powiecie "prosze zrobic wszystkie zdjecia bez korekcji", naswietlcie sobie jedno i wtedy bedziecie wiedziec jak wyglada system bezkorekcyjny w danym minilabie.
    Pozdrawiam

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •