[Martins] Portrety, śluby i inne

[Paenka]

o gasz wyrósł nieźle!
Jak patrze na pierwszą fotę to mam wrażenie, że widze jego kształt.

[fotokor1]

hej
Martins gdybyś nie napisał Bartuś to i tak wiadomo że synuś bo tylko synuś z takiej pięknej piłeczki może się narodzić
powodzenia i rób wprawki focenia jedną ręką bo drugą będziesz musiał trzymać za rękę żony
czekam z niecierpliwością
ostatnia fota jest absolutnie piękna

[panuna]

No to trzymam kciuki za waszą trójkę i sprzęt. Z doświadczenia w rodzinie mogę podpowiedzieć, że kuzynowi sprzęt nie wytrzymał jak się 110 kilogramowemu bykowi na podłogę z emocji runęło.
Dodatkowo przyznam, iż pierwsze fotki na tyle mi się spodobały, że przeczytałem i obejrzałem cały wątek. Co po tej lekturze mogę powiedzieć? Była miła. Fajne fotki robisz i widać, że daje Ci to dużą frajdę. Nie będę się rozdrabniał na tym etapie, które z nich szczególnie mi się podobają, lub które próbowałbym zrobić trochę inaczej bo uważam, że lepiej komentować na bieżąco niż klepać elaboraty (jeżeli się uda to postaram się na bieżąco śledzić „dalszy” rozwój wątka – ponadto czuję się jeszcze zbyt „krótki” na treściwą ocenę w ramach obecnych doświadczeń z lustrem).
Szkoda, że Vitez się wycofał z wątku, bo lubię jego komentarz zwłaszcza na „żywym przykładzie”. Nie da się jednak ukryć, że ma dość twardy, czasami prowokujący komentarz.

Życzę wszystkiego dobrego przy rozwiązaniu i pochwal się szybko tą pociechą.

Pozdrawiam

[Vitez]

Szkoda, że Vitez się wycofał z wątku, bo lubię jego komentarz zwłaszcza na „żywym przykładzie”. Nie da się jednak ukryć, że ma dość twardy, czasami prowokujący komentarz.

Powiem dlaczego się wycofałem - autor ma BARDZO osobiste podejście do tych zdjęć i każdy, nawet lekko negatywny komentarz działa jak płachta na byka. Szkoda mojej fatygi gdy ktoś ma klapki na oczach.
Jednakże szanuję te klapki na oczach i pewnie kiedyś będę miał (i chciałbym) mieć podobne. Dlatego już nic nie mówię - niech się cieszą swoim szczęściem a nie trapią jakimś forumowym złem koniecznym .
Jak ktoś chce otrzymać krytykę swoich zdjęć i ją zrozumieć/przyjąć to musi mieć pewien dystans do swoich dzieł. W tym przypadku nie jest to możliwe.
A krótko prowokując - dwa ostatnie mi się nie podobają , z powodu bo degustibus .

[panuna]

... non est disputandum. Poza tym zakładam, że ostatnie dwie fotki na tym etapie mają już wystarczająco duży ładunek emocji dla Martins’a aby podjąć ew. polemikę.

Martins trzymam kciuki - powodzenia

[Martins]

Vitez faktycznie mam osobiste podejście do tych zdjęć i naprawdę życzę Ci bardzo serdecznie, żebyś też znalazł się w takiej sytuacji jak ja teraz
Ale nie mogę się zgodzić, że najmniejsza krytyka działa na mnie jak płachta na byka. Po prostu mamy trochę inne spojrzenie na pewne rzeczy, może inaczej je widzimy, ale jak to trafnie ujęto - o gustach nie dyskutuje się I nie ma co się spierać kto ma rację
pozdrawiam

[panuna]

... ups, to ja się ograniczę tylko do oglądania i czytania, bo mam wrażenie, że niechcący podgrzałem starego kotleta. Sorrki.

Pozdrawiam

[Martins]

Panuna looozik:wink:. Żaden stary kotlet, żadna kłótnia. Śmiało komentuj i pisz co myślisz;-)

[panuna]

Oki:-D

[Vitez]

Śmiało komentuj i pisz co myślisz;-)

Tylko nie róbcie sobie z forum czata .