Pamiętam zdjęcie Marcina "Nad rzeką" - oraz bonus do niego - były takie uspokajające.
Tutaj przyroda wyraźnie buntuje się i przeraża. No i odejście od winiety(cecha charakterystyczna u Marcina) - jakże celowe przy takim kadrze.
Kapitalne.
Pozdrawiam
Grzegorz