Jasne, że nie muszą mi pozwolić. Ja byłem winny, ja zawaliłem sprawę. Ale mogli mi pomóc, wystarczyło trochę dobrej woli. Jedyne co było mi potrzebne to numer do kierownictwa. Nie jest to nic strasznego, ani trudnego do zrobienia. Ale oni nie, nie dają mi numeru i koniec, kropka. Zresztą nieważne, było, minęło. Jeszcze nie raz będą jakieś komplikacje, problemy. Nie zawsze może być z górki.