Ekstraklase i 2 lige tez czasem tak w "locie" fotografuja. Ale to mi na 3 lige wyglada a wtakim tempie to nie robisz dla przyjemnosci ? Kupuje ktos takie foty ?
Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9
Owszem, 3 liga to jest. Jakbym to robił, żeby później sprzedać to nie ma szans na takie tempo. Zawsze bardziej ceniłem jakość niż ilość. Zdjęcia robione na zamówienie, gdzie bardziej liczy się to, że zdjęcie jest niż to, jak wygląda. Nie lubię takich materiałów, no ale co zrobić.
IMHO fajne zdjęcia, dobra jakość i ładnie wykadrowane.
W Szczecinie wzięcie mają nawet zdjęcia z 5 ligi, choć wiadomo jedno zdjęcie na weekend. Idzie jednak połaczyć sprzedaż z III i IV ligą i innymi dyscyplinami. Moim zdaniem pół godziny na meczu wystarczy by uzyskać zdjęcie do publikacji. Gorzej jak mecze się nakładają lub są daleko od siebie jak jak napisałeś.
U mnie to jest bez różnicy czy pierwsza liga, czy piętnasta. Zawsze było liczone za samo fizyczne zdjęcie, które idzie do publikacji. Różnica jest natomiast taka, że wyższe ligi łatwiej sprzedać i więcej zdjęć wchodzi do gazety. A co do stawek to nawet wole sie nie wypowiadać, bo to porażka. Choć od tego miesiąca płacić będzie Axel, to może sie coś poprawi <marzyciel>.
Dzieki za odpowiedz. Zauwazylem od jakiegos czasu, ze zdjecia z nizszych lig sa b. dobrej jakosci i niemniej ciekawe jak te z ekstraklasy. Racja, to pojedyncze foty ale dawniej to tylko pomarzyc o takich.
Twoje Hellfire do takich bdb. naleza
Pozdrawiam
Leica MP, 28/2, 35/1.5, 50/2.2, 75/1.9
Wiadomo, że ktoś kto zarabia na foceniu piłki noznej nie będzie robił tego małpką czy Sigmą. Inwestując w sprzęt inwestuje się w siebie. Ja zacząłem zarabiać na zdjęciach gdy przesiadłem się z Sigmy 70-300 na Canona 70-200 f/2.8.
Przy okazji chciałem opisać jak cudowni ludzie pracują w TS Podbeskidzie Bielsko - Biała. Nie miałem niestety ze sobą akredytacji, więc ochrona powiedziała, że mnie nie wpuści, ale mam iść do kasy, może da sie załatwić akredytacje jednorazową. W kasie miła pani powiedziała, że nie ma takiej możliwości, ale mam sie skontaktować z kierownictwem (numeru oczywiście nie chciała mi dać). Poszedłem do znowu do ochrony. Oni, że numer mają, ale kierownictwo nie życzy sobie, żeby im przeszkadzać w czasie meczu i numeru nie dostane. Jak kolejny raz poszedłem do kasy, to babka nawet mi nie otworzyła okienka, choć siedziała za nim. Kolejny raz do ochrony, a ci że takie są przepisy, oni nic nie mogą zrobić itd. No ale jeden z ochrony w końcu się zlitował i powiedział, że mnie zaprowadzi do prezesa i mam sobie z nim pogadać, ale jak ściemniam to będzie ciężko. Pan kierownik przyszedł. Powiedziałem o co chodzi, a on... "wchodź, nie ma żadnego problemu". Całą połowę meczu straciłem na bieganiu od kasy do ochrony, każdy leczył sobie na mnie kompleksy chyba, bo nikomu sie nie chciało kiwnąć palcem, byle by tylko pokazać kto jest górą. Wkurza mnie strasznie takie podejście. No ale później już było bardzo miło.
Ochrona jest od sprawdzenia kto i gdzie wchodzi.
Kasjerka jest od sprzedawania biletów.
A fotoreporter ma mieć ze sobą akredytację!
Byłeś po prostu nieprzygotowany. Niestety tutaj wymagane jest 100% profesjonalizmu i będzie to dla Ciebie dobra lekcja. Dobrze, że udało Ci się wejść na II połowę, ale wyobraź sobie gdyby tak się nie stało a edytor (foto-edytor) ma już zaplanowaną rozkładówkę na Twoje zdjęcia w wydaniu gazety, które ukazuje się następnego dnia.
Zoom or not to zoom...