we wrocku podobnie. straaasznie duzo teorii ogolnej (nuuuda). ale na warsztaty przyszla bardzo spoko modelka i mozna bylo sie troche pobawic, a pozniej to podrukowac.
fajnie, ze byly jedynki. szkoda, ze zestaw szkiel taki lipny (dobrze, ze zabralem wlasne). do pelni szczescia brakowalo mi trzeciej lampy i ciemnego tla

a i nius dnia taki, ze w wakacje nowy entry level (ponizej 450d), a na jesien dwa body profesjonalne (ale nie jedynki), z czego jeden FF. yeah - nowa 5!