Po pierwsze - brak konsekwencji - nie Twoja, ale nos wtykasz!
Po drugie - ja żadnego braku szacunku nie widzę, sformułowanie "starsi" w odniesieniu do rodziców jest zwyczajne, już moje pokolenie go za młodu używało. Mój syn też tak o nas, rodzicach mówił, jak miał naście lat i ja w tym żadnych braków nie czułam, poza brakiem oryginalności.
Rodzice to nie bogowie, ale zwykli ludzie.
Po trzecie - czemu się czepiasz Miclesa? Bo taka moda? Czujesz się lepszy dzięki temu?
Nie gniewaj się Fotograf, ale od prawie 50 lat wkurza mnie łatwość i powszechność biegania ze stadem, może Cię tą uwagą zachęcę do biegania mniej zadeptanymi ścieżkami? :-D
(Sorry Guniu)