myślę, że to nie kwestia "bycia dosłownym", ale tego, że każdy ma dowolność stosowania się do litery prawa i na swój sposób dbania o własny interes i interes klienta. nie do mnie należy nawracanie i ocenianie. w swojej wypowiedzi staram się odnieść do tego, co formalnie powinno obowiązywać fotografujących (nie tylko fotografów), a nie do tego jak dosłownie ktoś to ma traktować.. wolność Tomku w swoim domku..

.