wiwo,

Misiaque w zasadzie ma rację, że nie ma światła białego.
Powstaje ono wyłącznie w mózgu każdego z nas i dla każdego z nas może oznaczać coś innego.
Ogólnie, światło to widzialna część promieniowania elektromagnetycznego w zakresie pomiędzy podczerwienią, a ultrafioletem, a biel to pewien zakres tego promieniowania pomiędzy lekkim zażółceniem, a lekkim zaniebieszczeniem. Pomiędzy tym, każdy z nas indywidualnie postrzega jakiś mniej-więcej biały odcień jako neutralną biel.

Ale zgadzam się, że zamieszczenie uwagi w takim stylu w jakim uczynił to Misiaque, niczego nie wnosi do dyskusji.