a ja za sprawą podróbek mam 0 (słownie: zero) zaufania do Sandiska.
Wiem, że firma niewinna, ale cóż, to ich problem; natomiast ja ze swojej strony nie mam ochoty zastanawiać czy ktoś chce mnie oszukać.
Natomiast co do PQI się nie wypowiem bo nie znam - używam Lexar i Transcend.