To się nazywa post-processing. Kiedyś jak większość ludzi jeszcze robiła odbitiki tę czynność wykonywał za nich lab(lub nie wykonywał bo im się nie chciało). Teraz mamy to szczęście(lub dla niektórych nieszczęście), żeby to zrobić samemu wg własnego uznania. Myślę też, że przy takiej wielkości zdjęć nie da się odróżnić kita od chociażby C17-40/f4L.