Ale... mam nadzieję że akceptujesz fakt że czyjeś wrażenia mogą się różnić od Twoich?
Bo krucjata o odmienne gusta - nie ma sensu 8) .
W zależności od efektu jaki chciał osiągnąć fotograf. Bywała wazelina/pończocha a bywały i wyostrzenia maskowaniem w ciemni...Nie wiem czy mam rację i czy czegoś nie mylę, ale czytałem kiedyś chyba o tym, że do portretów używano szkieł, które dawały bardziej miękki obraz (mówię teraz o starszych obiektywach określanych właśnie mianem "portretowych").