W trudnych warunkach (sztuczne oświetlenie, bez lampy) robienie w RAW to konieczność żeby uzyskać dobre zdjęcia. Automatyka się zupełnie gubi - no chyba żeby przed każdym zdjęciem ustawiać balans bieli manualnie na białą kartkę i ekspozycję na szarą - tylko kto ma na to czas? ;-) Nawet jeśli o to zadbamy to i tak często się trzeba pobawić poziomami żeby zdjęcie wyszło kontrastowe - przykładowo jak taka żarówka bije nam w obiektyw to zdjęcia wychodzą zupełnie "wyprane" i jpgi z puszki byłyby do wyrzucenia...

Ja wciąż jestem pod wrażeniem ile można "wyciągnąć" z RAWa 40D, to chyba zasługa tej 14-sto bitowej matrycy...