Ja mam sprzęt jak w stopce i powiem Ci że na natężenie kolorów i naświetlenie sceny nigdy nie narzekałem. Robię prawie zawsze matrycowym pomiarem światła i jest git.
Może faktycznie egzemplarz pierdyknięty..
Dużo jest tu filozofów ale powiem Ci że pewnych ustawień nie powinieneś zmieniać.
Zdaj się na automatykę aparatu. Powinno być dobrze. Oczywiście nie wnikam w ustawienia balansu bieli, ale zabawa w niedoświetlanie i prześwietlanie to trochę jak kupić samochód z automatem a bawić się samodzielną zmianę biegów - bzdura