Cytat Zamieszczone przez Pikczer Zobacz posta
Wiem, ze swiat nie jest idealny a ja moze jestem z K-PAX'a ale wydaje mi sie, ze tu nie chodzi o to zeby sprzedac co klient chce kupic, tylko tak mu doradzic (nawet kosztem sprzedania tanszego produktu), zeby byl pewny, ze wlasnie tego potrzebowal. Zyski z takiego postepowania rozkladaja sie w czasie jednak maja duze znaczenie w handlu
Normalnie tak powinno być - z punktu widzenia marketingu długofalowego - ale niestety niewielu sprzedawców (bardziej pracowników sklepów) tak postępuje. W dobie pogoni za pieniądzem i mody na zakupy marketowe klient to dojna krowa, która ma kupić to na czym się zarabia najwięcej i wyjść ze sklepu pewien, że właśnie tego potrzebował. Jestem pewien, że w większości przypadków scenariusz wyglądał by podobnie:

chcę kupić szkło 70-200/2.8;
na półce jest L-ka i Tamron;
sprzedawca w zaparte będzie szedł, że L bije T na łeb - mało tego - będzie chciał wcisnąć IS, bo przy takiej ogniskowej to nie ma szans z ręki foty strzelić!!!
I takim sposobem w kasie prawie trzy razy więcej kasy niż byłoby pierwotnie... a po Tamrona i tak jakiś "biedak" przyjdzie.

Myślałem o kupieniu używanej L-ki, ale już nie myślę