A ja własnie wypisałem się z klubu. Myślałem, myślałem, myślałem... jakie 70-200 sobie kupić i po zastosowaniu metody kol. Kolaja kupiłem... 200/2,8. Mały, lekki, niezbyt drogi, a w sumie i tak większość zdjęć takimi zoomami robi się na długim końcu. Do tego mniej soczewek, więc i lepsza praca pod swiatło.