Ja siegnalem po komorke by fotke zrobic (a moje 20D z Tamronem lezalo w plecakuZamieszczone przez gietrzy
) , ale paniusia zaraz torbe opuscila (blat serwisu juz mi zaslanial) po czym za chwile wyniosla na zaplecze wiec nie zdazylem
i bardzo zaluje
.
Zwalam na Jarka bo ja sie nie zorientowalem a on mi za pozno pokazal
Aha do tego co Jarek w wielkim skrocie opisal dopisze rozmowe serwisanta od obiektywow z klientem obok mnie (Jarek sie wtedy wyklocal o "naprawianie az sie gwarancja skonczy" ) - 70-200 2.8 L (kolejny, nie ten sam co wyladowal w Nikonie) wg wlasciciela "ma luzy na pierscieniu zooma" , podgladalem ich jak macali szklo - rzeczywiscie, zanim zaczal zoomowac to potrafil sie luzno nawet ok 1 mm poruszyc.
Serwisant: "on moze tak miec, ale nie ma to wplywu zupelnie na jakosc zdjec i lepiej nie rozbierac szkla tylko z tego powodu" .
Klient podziekowal za wytlumaczenie i poszedl.
Coz... szklo klasy L za 5 tys ma prawo miec luza w pierscieniu zooma... fajnie, grunt to jakosc wykonania.