Jarku, słuszne spostrzeżenie. Ja w poprzedni piątek odebrałem 5D, po naprawie czytnika i na rachunku dopisano co i jak oraz wykonanie 800 zdjęć! Co testowano zapis w takiej ilości? Jak tu nie przeklinać, k..a. Rozumiem Cię.
Jarku, słuszne spostrzeżenie. Ja w poprzedni piątek odebrałem 5D, po naprawie czytnika i na rachunku dopisano co i jak oraz wykonanie 800 zdjęć! Co testowano zapis w takiej ilości? Jak tu nie przeklinać, k..a. Rozumiem Cię.
Trzeba mieć odwagę, by milczeć ...
A jak sprawdzasz ten przebieg? Jeśli po numerach plików to najprawdopodobniej wsadzili swoją kartę która miała już tam numer 6000 i stąd przybyło.
Pozdrawiam,
Michał
Oczywiscie ze przez karte ktora wsadzili do aparatu, miala taka numeracje i aparat ma kontynuacje. Jak robilem przeglad w UK, to po odbiorze zobaczylem ze na liczniku jest dodatkowo 60 tys zdjec. Mozna to cofnac do poprzedniej ilosci, wystarczy wyzerowac stan licznika i wlozyc ponownie swoja karte.
Zdrowko
Panowie.. 1Ki mają zewnętrzną numerację, niezależną od kart i nazewnictwa plików.
Dodzwoniłem się w końcu do serwisu, pan oczywiście zaczął o numeracji karty a potem obiecał, że spróbuje coś z tym zrobić. Zobaczymy, jak mu pójdzie.
Jarek
Odebrałem dzisiaj 50/1.4 po wymianie pierścienia AF.
Po tej naprawie tubus się rusza na wszystkie strony. Obiektyw został tak skręcony że nie da się go przypiąć do aparatu, po prostu nie wchodzi w bagnet, więc niestety nie mam możliwości sprawdzić czy chociaż AF działa dobrze, czy może też jest gorzej niż było.
Ludzie którzy to robili to kretyni i ignoranci. Kto im dał autoryzację??
Może by tak nakręcić krótki filmik przedstawiający to dzieło, wrzucić na youtube i podesłać link na dpreview i parę innych oraz oczywiście do Canona?
Body, stałki, zoomik
Dołączam do grona niezadowolonych z serwisu na Żytniej...
Oddałem 300D do naprawienia lampy błyskowej (lampa podczas próby podniesienia się zaczynała tykać, nie podnosiła się, wreszcie aparat się zawieszał).
Po tygodniu przychodzę po odbiór sprzętu - lampa się unosi, ale krawędź górnej obudowy przy lampie błyskowej jest bardzo mocno zarysowana. Tak jakby ktoś ją metalowym przedmiotem mocno naciskał w kilku miejscach. Ślady, których nie sposób zrobić w czasie normalnej eksploatacji, a trudno też żeby powstały w czasie upadku, bo ta część obudowy nie wystaje w żaden sposób i jest osłonięta przez daszek lampy błyskowej.
W czasie przyjęcia sprzętu zapisali "nosi ślady użytkowania" i teraz twierdzą, że to uszkodzenie już było jak przyjmowali sprzęt.
Jak oddawałem sprzęt do naprawy nie protestowałem przeciwko zapisowi "nosi ślady użycia" - no bo faktycznie, są ślady na spodzie obudowy od przykręcania statywu, ale żadnych innych, wyświetlacz nieporysowany, o ten sprzęt po prostu dbałem.
Jedyne co byli skłonni zrobić, to wymiana górnej cześci obudowy, na której jest uszkodzenie: za ten element chcieli ok. 190 PLN, wymianę zrobiliby gratis w ramach "dobrej woli" (!!!)
Moje słowo przeciwko słowu serwisu - sytuacja jest patowa. Sprzętu nie odebrałem i zastanawiam się co zrobić. Mam zdjęcia tego aparatu zrobione z trzech stron i żadnych uszkodzeń na nim nie ma. Ale nie robiłem przecież tych zdjęć na ladzie na Żytniej w czasie oddawania sprzętu do naprawy, tylko wcześniej w domu.
Zamierzam wysłać pisemną reklamację, załączyć zdjęcia i upierać się przy swoim. Pismo do wiadomości rzecznika praw konsumenta.
Nie zamierzam płacić za niekompetencję "autoryzowanego" serwisu.
Jeżeli możecie mi jakoś pomóc - będę wdzięczny.
Dla wszystkich, którzy nie mając wyjścia muszą korzystać z Żytniej w ramach gwarancji, mam radę - nie zgadzajcie się na zapis "nosi ślady użytkowania" przy przyjmowaniu sprzetu na serwis. Później serwis będzie to mógł zawsze interpretować na swoją korzyść.
Dokumentujcie dokładnie (opis, zdjęcia) stan sprzętu, a w zleceniu powinien znaleźć się faktyczny opis, a nie jakaś formułka, która zwalnia serwis od jakiejkolwiek odpowiedzialności za powierzony im sprzęt.
Dla wszystkich zlecających naprawy pogwarancyjne - poszukajcie innego serwisu.
No... ale teraz nie robisz zdjęć. Myślę, że nie warto walczyć o rysę na obudowie sprzętu wartego kilkaset złotych.
Działa? Rób zdjęcia i ciesz się, że masz aparat.
Nie ma alternatywy![]()