No przecież jest. W pełni udokumentowany, opublikowany i dostępny dla każdego.
DNG rozpoznaje większość ustawień aparatu. Z Nikona to chyba nawet wszystkie. DNG Converter jest niezależny, dostępny za darmo dla każdego więc co jeszcze? Nikt nie broni napisać własny konwerter do standardu DNG. To otwarty format, nie trzeba licencji.
Nie może być tak, że każdy nowy pomysł producentów będzie implementowany w powszechny standard. To już było. Z TIFF. Burdel się zrobił taki, że już chyba nikt nie wie co jest standardem a co nie. Nawet Adobe, które jest właścicielem standardu przyznaje, że jest burdel.