Wiemy, wiemy, bo z Dinderim też byliśmy. Niektóre zagadnienia były strasznie nudne i kilka rzeczy mi się nie podobało, ale podsumowując - nie było aż tak źle ;-)
Szkoda, że się nie zgadaliśmy. Ale mnie może zapamiętaliście - ten co 2 dnia wszedł 30 minut spóźniony z dużym plecakiem i usiadł na środkowych krzesłach :-D
Zamieszczone przez Froggy
Troche rozczarowałam się zaświadczeniem. Zwykła kartka, którą łatwo pognieść. Spodziewałam się czegoś bardziej w stylu prawa jazdy - zdjęcie, dane, sztywny, zalaminowany papier, gdyż takie zaświadczenia widziałam u kolegów.
To fakt - te zaświadczenia są kiepskie - chyba trzeba będzie zalaminować.