Hehe na kurs to każdego przyjmą kto ma aparat - kochana kuria kasy chce się nachapać! Żal to co się dzieje w tym kraju.
Byłem na takim kursie gdzie pojawił się pan pro z TV i tłumaczył jak kamerować hehe później przyszedł drugi pan pro-foto, który natomiast mówił jak stawać koło ołtarza i, że używać tylko jasnych obiektywów LOL! Na koniec dyplomik i świadectwo ukończenia kursiku. Wszytko za jedyne 150 PLN! Prosty plan na dużą kasę i jeszcze z fiskusem nie trzeba się rozliczać. Generalnie sprawa jest taka,ze jak masz temat ślubny w rejonie ''zamieszkania'' to identyfikator jest zbędny. Łatwiej wyjdzie dogadanie się z księdzem bo na 100% mogę być pewny, że i tak podczas uroczystości ślubnej rodzina pary młodej będzie biegała po kościele i robiła zdjęcia.