"Pan zachowuje sie jak papparazie i zaraz pana z kościoła wyrzuce..." takim tekstem ksiądz do mnie rzucił przy wszystkich po czytaniu przez Młodych pisma. Zenada... ludzie byli oburzeni, bo oczywiscie NIC takiego nie robiłem, co by go uprawiedliwiło i zmusiło do tego typu uwagi pod moim adresem. A drugi skrajny przypadek.... msza leci, ksiądz do mnie że mam mu okulary przynieść z zachrystiiogolne rozbawienie i pełen luz.
W każdym razie bezwględnie trzeba isc do księdza przed mszą, przywitać sie i ZAPYTAC O POZWOLENIE REJESTRACJI LITURGII ! to jest wazne, nie informujemy księdza ze focimy, tylko pytamy o pozwolenie. Reszta wiadomo....wyczucie i dyskrecja. Podczas kazania, podniesienia i ojczenasz lepiej nie latac. O kamerunach nie wspomne, bo to inny temat. Aby zrobic dobre ujęcie na młodą pare mając cały (po środku) kościół w tle, czekam na moment, az ksiądz po rozdaniu komunii idzie za ołtarz, jak jest na mojej wysokości, wówczas cyk, cyk... rybką, albo szerokim, mrugnięcie do młodych i związanie ich na moment. Generalnie trzeba czasami pocwanić troche.