Wracając do tematu wątku - wczoraj z żoną robiłem pierwszy ślub "komercyjne"- ksiądz od razu zapytał o pozwolenia z kurii - sprawdził czy obydwoje mamy i czy są ważne.. nie miał żadnych uwag - potem jeszcze wygonił spod ołtarza wszystkich pstyrykaczy mówiąc że wszyscy wiedzą że mają fajne aparaty ale są ludzie wyznaczeni i tylko oni mogą zostać
![]()