No to mała ciekawostka. Gadałem z księdzem w sprawie pozwolenia - ma się to odbyć w formie indywidualnego spotkania/egzaminu. Spytałem co będzie potrzebne to dostałem informację, że dowód tożsamości i przydałoby się - i to mnie zabiło - zaświadczenie z parafii że jestem osobą wierzącą i praktykującą (!!!). A co ma do rzeczy moja wiara?! Jestem ateistą ale szanuję inne religię i ich wyznawców. Ktoś się z czymś takim spotkał? Mam rozumieć, że tylko praktykujący katolik może być fotografem ślubnym?

to jest polska właśnie...