No i co byś tym osiągnął? To że w ekstremalnym przypadku msza ślubna by się nie odbyła i tyle. I skrzywdziłbys młodych przede wszystkim a nie księdza. A stawiając sie okoniem w opisany przez siebie sposób pokazałbys się jaki reprezentujesz poziom.
Stary, księża zauważyli że moga zarobic na tych pozwoleniach i zarabiają. Może to jest nie fair. A moze sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy. A na co pójda te pieniądze to już kwestia ich potrzeb jak i sumienia. Podobnie dzieje się wszędzie. Po prostu świat staje sie coraz bardziej komercyjny. I Kościól też z tego korzysta. I póki polskim Kościołem rządzi Episkopat a nie Ty to tak będzie.
Jeśli sie z tym nie zgadzasz to poprostu szukaj innej okazji robienia zdjęć a uroczystosci kościelne omijaj szerokim łukiem. Nie wiem jak jest w tej gestii w USA. U nas póki co są te kursy, raz na jakis czas zdarzy się komuś byc wylegitymowanym. Ale na szczęście ekscesów podobnych do tych, planowanych przez Ciebie chyba jeszcze nie stwierdzono.
I na koniec. Piszesz że to nie ich (K)kosciół. Chmmm i tak i nie. W kwestii formalnej właścicielem budynku są na pewno oni. I choćby z tej racji mogą mieć pewne sugestie czy stanowić jakieś zasady, podczas uroczystosci odprawianych w tych budynkach. Natomiast, rzeczywiście, Kościól jako zgromadzenie nie należy do nich. Sa oni jednach członkami Koscioła jak i duchownymi przewodnikami tego "stadka". No i znowu tak się złozyło że o całej otoczce tej naszej wspólnoty decyduja oni. Cóż począć tak jest i już.
Zawsze jako ludzie żyjący w świecie gdzie nie ma juz wypraw krzyżowych a za ateizm się nie pali na stosie ani nie "nawraca" na wiarę ogniem i mieczem mamy wybór. Możemu ale nie musimy chodzic do kościołów. Jeśli jesteśmy wierzącymi możemy wierzyc po swojemu w zaciszu domowym. mamy także mozliwość być członkiem innych Kościołów obecnych w Polsce czy na świecie. A możemy także nie wierzyć w nic.